Sentence to think about :  Panie, Kr�lu, pozw�l mi widzie� moje grzechy i nie os�dza� brata mojego,
albowiem b�ogos�awiony jeste� na wieki wiek�w. Amen.
   �w. Efrem Syryjczyk

Nabożeństwa bizantyjskie

Liturgie odbywają się w sali C w Kolegium OO.Jezuitów, ul. Rakowiecka 61. Wejście od ul. św. Andrzeja Boboli.


Materiały do wykładów
Sakramentologia w AKW - Collegium Bobolanum Teologia ekumeniczna w AKW - Collegium Bobolanum Wykłady na Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim we Lwowie Wykłady w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów

Preferencje

 Count of members 161 members


Users online

( nobody )

Licznik

   visitors

   visitors online


forum.gifForum - Pytania do autora strony - Topic #21


Topic #21 B�ahodatnyj Ohon a Franciszkanie (i Jezuici) milcz�
    by starowier - visitor
2007.05.01 • 22:40
Anonymous

http://www.holylight.gr/enmain.html

http://www.orthodoxphotos.com/Pascha_Holy_Light/index.shtml

http://www.holyfire.org/eng/index2.htm

Write to starowier Post an answer




Answer #16 by Autor - visitor
2007.05.04 • 20:51
Anonymous
Witam Pana,
teraz zrozumia�em, o co Panu chodzi, do czego Pan zmierza.
Wie Pan, to troch� jak z tymi cudami eucharystycznymi na Zachodzie, potwierdzonymi naukowo, np. opisane jest to na stronie: http://www.nasza-arka.pl/2002/numer.php?numer=6
Tak samo zjawiskiem fizycznym jest �w cud �w. Januarego, r�wnie� co do Ca�unu Tury�skiego robiono wiele bada� i naukowcy odkryli wiele interesuj�cych rzeczy.
Rozumiem, �e Pan chce mi powiedzie�, �e z faktami si� nie dyskutuje. I owszem, zgadzam si� - to przecie� jedno z g��wnych za�o�e� tak�e filozofii arystotelesowsko-tomistycznej.
Z drugiej strony fakty te same z siebie (tak na Wschodzie jak i na Zachodzie - �wi�ty Ogie�, krew �w. Januarego, Ca�un Tury�ski, Cuda eucharystyczne) s� jedynie dodatkiem do Objawienia. Problem polega na tym, �e niekt�rzy na podstawie fizycznych zjawisk chc� udowodni� to, co nie jest z tego �wiata. A przecie� wierzymy w rzeczy widzialne i niewidzialne. Niekt�rzy to by chcieli wyprowadzi� wz�r na Pana Boga. Chcieliby udowodni� istnienie Boga za pomoc� cyrkla, mikroskopu, teleskopu itd. Co wi�cej, mog� zar�czy�, �e... mo�na - mo�na udowodni� istnienie Boga (w ostateczno�ci mo�na pos�u�y� si� zak�adem Pascala). Jednak wtedy pojawia si� inny problem - jak udowodni�, �e B�g mnie kocha?
Bo przekona� ateist�, �e B�g istnieje, to nie jest wielka sztuka - przerobimy wtedy ateist� w deist�. Pos�u�ymy si� tu nawet zjawiskami fizycznymi. I wtedy �w "nawr�cony" powie: w porz�dku, niech sobie taki B�g istnieje, ale niech mi si� On nie wtr�ca do mojego �ycia. Niech to b�dzie B�g deist�w, B�g-Zegarmistrz, kt�ry raz na zawsze nakr�ci� zegary. Istnienie takiego Boga ma tak� sam� rang� jak istnienie istot pozaziemskich. Bo czy ich ewentualne istnienie zmienia co� konkretnie w moim �yciu?
A czy za pomoc� zjawisk fizycznych mo�na udowodni�, �e B�g mnie kocha? Prosz� spr�bowa�, bez odniesienia do Objawienia powszechnego, bez Pisma �wi�tego, bez Tradycji, wreszcie BEZ do�wiadczenia i sensu wiary Ko�cio�a. Jak z ateisty uczyni� chrze�cijanina? To bez Boga, bez Jego �aski jest niemo�liwe.
Na koniec powiem Panu, �e niegdy� stosunkowo cz�sto jak na jezuit�-katolika chodzi�em do cerkwi prawos�awnej na nabo�e�stwa (tzn. niemal w ka�d� niedziel� i �wi�ta), najpierw na ul. Szpitaln� w Krakowie, gdzie nawet �piewa�em w ch�rze (w latach 1991-1994), potem w Dublinie, w Irlandii, w cerkwi Patriarchatu Ekumenicznego Konstantynopola, w eparchii Thiatyry (w latach 1994-1996) �piewa�em w ch�rze po grecku, angielsku i rumu�sku, potem wreszcie chodzi�em na nabo�e�stwa w Warszawie, do katedry �w. Marii Magdaleny (w ch�rze nie �piewa�em) (w latach 1996-1998). I ta wiara i mi�o�� do Boga i Cerkwi tych spotkanych prawos�awnych chrze�cijan stanowi dla mnie po dzi� dzie� niepor�wnywalne wa�niejsze �wiadectwo ni� �wi�ty Ogie�, b�d�cy zjawiskiem fizycznym czy Ca�un Tury�ski, czy cud �w. Januarego, czy cuda eucharystyczne. Jak uczestniczy�em w Jutrzni Paschalnej i Liturgii �w. Jana Chryzostoma sprawowanej w ramach Paschy, to ca�e moje jestestwo by�o nape�nione t� Dobr� Nowin� (Ewangeli�), �e Chrystus zmartwychwsta�. I w tej modlitwie widz� si�� Ko�cio�a prawos�awnego i jego �wiadectwo. I czym�e jest przy tej mocy zst�pienie �wi�tego Ognia jako zjawiska fizycznego czy innych podobnych zjawisk w Ko�ciele katolickim? Ja nie chc� by� deist�, ja chc� by� chrze�cijaninem.
Pozdrawiam,
Marek Blaza SJ
Post an answer

Top

Answer #17 by Aleksander - visitor
2007.05.05 • 17:21
Anonymous

Witam Ksi�dza,

"teraz zrozumia�em, o co Panu chodzi,..."

Chodzi mi jedynie o to aby przy linku:

http://www.skeptik.net/miracles/pasfire.htm

kt�ry Ksi�dz zamie�ci�,  komentarz Ksi�dza: (sceptyczny!) zamieni� np. komentarzem: (typu "Kod Leonarda da Vinci" czy "Zagubiony gr�b Jezusa").

Po prostu bardzo, bardzo, mnie to boli, nie tyle z powodu tre�ci, co wielkiego szacunku dla Ksi�dza. Prosz� przejrze� link z tego artyku�u do dyskusji. Chodzi mi tu tylko o �wiadome k�amstwa w �ywe oczy, kt�rych pe�na jest ta publikacja. Mniej ju� o to czego ona dotyczy. I nie chodzi�o mi o znaczenie tego, czego ona dotyczy�a.

"Jak uczestniczy�em w Jutrzni Paschalnej..." To tylko cudowne, cudownie pachn�ce (b�agouchaj�ce) kwiaty na �ywym drzewie Prawos�awia (Ortodoksji). Oderwane, jaki� wydadz� owoc?

Ze schodzeniem B�agodatnego (dobro, szcz�cie, daj�cego, nios�cego - jest to lepsze okre�lenie ni� �wi�tego, wed�ug mnie) Ognia  w Bazylice Grobu Pa�skiego w Jerozolimie bezpo�rednio zwi�zane  s� nast�puj�ce fakty, do kt�rych ja dotar�em:

1. Za kr�la Baldwina �acinnicy odsun�li Grek�w od Bazyliki Grobu Pa�skiego. Ogie� nie zszed�, dop�ki nie przywr�cono tradycyjnego porz�dku.

2. Ormianie przekupili Turk�w i sami odprawiali nabo�e�stwo. Grecy stali na zewn�trz. Ogie� nie zszed� w Bazylice, lecz na zewn�trz. B�yskawica uderzy�a w kolumn� rozszczepiaj�c j� i zapali�a �wiece Greckiego Patriarchy Jerozolimy. Rozszczepiona kolumna jest tego �wiadectwem , do dzisiaj.

3. Gubernator angielski nie wpu�ci� do Bazyliki Grobu Pa�skiego lokalnej prawos�awnej m�odzie�y arabskiej (zachowuj�cej si� skandalicznie z europejskiego, kulturalnego, punktu widzenia), rozg�aszaj�cej prawo�� wiary chrze�cija�skiej, naruszaj�c tym samym tradycj�. Ogie� nie schodzi�, a� nie przywr�cono tradycyjnego porz�dku.

4. Turecki �o�nierz stoj�cy na dachu, widz�c zachodz�ce w Bazylice zjawiska, rzuci� si� w d� wyznaj�c wiar� chrze�cija�sk�. Nie roztrzaska� si�, tylko na kamiennej posadzce pozosta�y wg��bienia w kszta�cie jego st�p. Zosta� �ci�ty, jako muzu�manin, kt�ry przyj�� chrze�cija�stwo i wybra� �mier� ni� wyrzeczenie si� nowej wiary.

Te fakty te� pozostawmy, jako fakty.

Pozdrowienia i wszystkiego najlepszego na Niedziel�,

Z g��bokim szacunkiem, Aleksander

Write to Aleksander Post an answer

Top

Answer #18 by Autor - visitor
2007.05.05 • 21:22
Anonymous

Witam Pana,
widzi Pan, mnie te� bardzo boli, gdy szkaluje si� Ko�ci� katolicki, na tej stronie te�, w skrajnych sytuacjach musia�em wr�cz usun�� dwa w�tki na forum. Jest to bol�ce, ale jest to krzy� podzia�u. Przyzwyczai�em si� by� nazywany papist�, hipokryt� jako jezuita przez niekt�rzych prawos�awnych. Najprawdopodobniej nigdy w �yciu oni nie spotkali �ywego jezuity i dlatego tak sobie strzelaj� do wyimaginowanego wroga, o kt�rym mo�na przeczyta� tak na niekt�rych stronach redagowanych przez niekt�rych prawos�awnych albo protestant�w, albo wreszcie racjonalist�w. Bo dla nich wszystkich jezuita to wsp�lny wr�g. Z drugiej strony pragn�, aby na tej stronie ka�dy m�g� pisa� o sprawach teologicznych w spos�b wolny. I dlatego je�li Pana boli to, co napisaem, niech Pan wie, �e to, co pisz� tutaj czasem prawos�awni te� jest dla mnie bolesne. Najpro�ciej by�oby kasowa� wypowiedzi wszystkich prawos�awnych i by�by spok�j. Ale czy o to chodzi? Trzeba si� nam ws�ucha� w nasze bol�czki, r�wnie� w to, z czym si� nie zgadzamy. Najpro�ciej jest si� gorszy�, czyli czyni� si� gorszym.
Co do komentarza, kt�ry zamie�ci�em do �wi�tego Ognia ka�dy z tego komentarza wyci�gnie sobie odpowiednie wnioski. Zak�adam, �e ka�dy ma jaki� �wiatopogl�d i "kr�gos�up duchowy" i moim zadaniem nie jest tutaj komentowanie (cenzurowanie) link�w: Uwaga! Ten link jest niebezpieczny! Gdybym to mia� zrobi�, to i wobec link�w zamieszczonych w ksi�dze Go�ci i na forum, gdzie przecie� na stronie prowadzonej przez jezuit� znajduj� si� strony gloryfikuj�ce prawos�awie i krytykuj�ce katolicyzm. Wtedy - przyjmuj�c tak� logik� - i tam trzeba da� og�oszenie, ostrze�enie dla bogobojnych katolik�w: Uwaga! Na tych stronach znajduje si� nauka sprzeczna z wyk�adni� Urz�du Nauczycielskiego Ko�cio�a! Czy�bym mia� wprowadzi� swego rodzaju indeks ksi�g zakazanych? Ale Ko�ci� katolicki zarzuci� ju� t� praktyk�.
Ekumenizm to nie jest tania tolerancja. Rozmawiaj�c z niekatolikami winienem zawsze pami�ta�, �e jestem katolikiem; czy� nie tak? Gdybym zatraci� swoj� to�samo��, to ju� by nie mozna by�o m�wi� o dialogu, ale raczej o fuzji. Przesta�bym te� by� wiarygodnym partnerem do rozmowy. Dlatego pisz� w swoich opiniach to, co uwa�am za s�uszne i Pan oraz inni Czytelnicy tej strony te� maj� takie samo prawo. Przecie� nie skrytykuj� strony o sceptykach a priori, chocia�by dlatego, �e ta strona istnieje - jest ona faktem. Niech Czytelnik zobaczy i sam oceni, a nie, �ebym ja go za r�czk� prowadzi�. Jezuici wbrew temu, co si� czasem o nich m�wi, uczyli i ucz� my�lenia, a nie indoktrynuj�. S�owem: na swojej stronie internetowej nie b�d� uprawia� heglizmu: �wiat jest z�y; wniosek: tym gorzej dla �wiata. Ale to by oznacza�o, �e �wiadomo�� okre�la byt!
Komentuje Pan moje s�owa: "Jak uczestniczy�em w Jutrzni Paschalnej..." To tylko cudowne, cudownie pachn�ce (b�agouchaj�ce) kwiaty na �ywym drzewie Prawos�awia (Ortodoksji). Oderwane, jaki� wydadz� owoc?" - tak, ale gdzie jest �r�d�o tych cudownie pachn�cych kwiat�w? Czy nie w Bogu Tr�jjedynym i Jego Ko�ciele? �r�d�o jest w tym, co wyznajemy w Symbolu Nicejsko-Konstantynopolita�skim. Czy nie w tym w�a�nie? Ale w Symbolu Wiary nie ma mowy o tym, �e wierzymy w �wi�ty Ogie�, ani w Ca�un Tury�ski, ani w cuda eucharystyczne, ani w cud �w. Januarego.
Zn�w pisze Pan o cudach towarzysz�cych �wi�temu Ogniowi. Warto te� doda�, �e by�y wypadki, �e Ogie� nie schodzi� i zmieniano wtedy patriarch� Jerozolimy. Ale dla mnie osobi�cie to nie ma wielkiego znaczenia. I cud �w. Januarego te� czasem si� nie dokonywa�. Jeszcze raz powtarzam - te cuda NIE nale�� do Objawienia powszechnego, przynajmniej z katolickiego punktu widzenia. Ju� o tym pisa�em i nie b�d� tego powtarza�. Nawet je�li te cuda s� faktami, to nie nale�� do istoty wiary chrze�cia�skiej.
Broni Pan tak tego wydarzenia zst�pienia �wi�tego Ognia jakby to by� dogmat wiary w Ko�ciele prawos�awnym. Czy to oznacza, �e je�eli jaki� prawos�awny chrze�cijanin w�tpi�by albo podwa�a�, �e to jest cud, to przestaje by� prawos�awnym (np. jest ekskomunikowany) za to, �e nie uznaje dogmatu o zst�pienia �wi�tego Ognia?
A z tego, co wiem, to dogmat w sensie �cis�ym w Ko�ciele prawos�awnym to prawda objawiona przez Boga, co jest po�wiadczone przez Pismo �wi�te, zdefiniowana - przy asystencji Ducha �wi�tego - przez sob�r powszechny, przyj�ta zgodnie przez ko�ci� jako ca�o�� i skierowana ku liturgicznemu �yciu Ko�cio�a.
Je�li tak rozumiany jest dogmat w Ko�ciele prawos�awnym, to zst�powanie �wi�tego Ognia nie jest dogmatem. A zatem, za podwa�anie cudowno�ci tego wydarzenia nie mo�na usun�� wiernego z Ko�cio�a prawos�awnego? Gdyby mo�na by�o, to w�wczas - paradoksalnie - ten rzymskokatolicki, scentralizowany i zjurydyzowany Ko�ci� okaza�by si� bardziej wyrozumia�y dla takich sceptyk�w ni� Ko�ci� prawos�awny. Pomimo tego, �e Ko�cio�owi katolickiemu zazuca si� "zamordyzm" teologiczny i brak mo�liwo�ci swobodnego my�lenia.
No c�, ja osobi�cie te� mam niestety podobne do�wiadczenie po rozmowach z kilkoma teologami prawos�awnymi, �e wi�ksz� wolno�� wypowiadania swoich opinii maj� teologowie w Ko�ciele katolickim ni� w prawos�awnym. Swoj� drog�, ciekawe czy o. Wac�aw Hryniewicz - gdyby by� prawos�awnym teologiem - to by si� osta� jeszcze w Ko�ciele prawos�awnym. Niekt�rzy prawos�awni nazwali go przecie� neoorygenist�. Szerzej pisa�em o tym na forum opoka: http://www.opoka.org.pl/zycie_kosciola/forum/porozmawiajmy/forumreko.php?action=show&id=1172963956 Oto fragment:
"
Pami�tam, jak kiedy� ks. prof. Wac�aw Hryniewicz OMI, kt�remu cz�stokro� zarzuca zarzucano nadmiern� sympati� do prawos�awia, na jednym z wyk�ad�w na KULu stwierdzi�, �e nawet 24 godzin nie wytrzyma�by w Ko�ciele prawos�awnym m.in. z powodu niemo�no�ci rozwijania swojej my�li teologicznej. Przychylam si� osobi�cie do tej wypowiedzi. Nie chodzi o to, �e ko�ci� prawos�awny jest bardziej doktrynerski od Ko�cio�a katolickiego. Jednak myli�by si� ten, kto my�la�by, �e w Ko�ciele prawos�awnym jest pod wzgl�dem formu�owania odwa�nych tez teologicznych lepiej ni� w Ko�ciele katolickim. M�wi� to te� nie sam ze siebie, ale na podstawie pewnych fakt�w. Kiedy ks. prof. Wac�aw Hryniewicz OMI coraz g�o�niej i odwa�niej zacz�� g�osi� swoj� opini� o nadziei (nie pewno�ci!) powszechnego zbawienia, przeciw niemu wyst�pili nie tylko teologowie katoliccy, ale tak�e prawos�awni. Ci ostatni nazwali go nawet "neoorygenist�", bo to to w�a�nie teza Orygenesa dotycz�ca zbawienia wszystkich zosta�a pot�piona na Soborze Konstantynopolita�skim II (553 r.)".
Te� �ycz� Panu dobrej Niedzieli,
Marek Blaza SJ

Post an answer

Top

Answer #19 by Autor - visitor
2007.05.07 • 14:45
Anonymous
Pozwol� sobie jeszcze doda� komentarz do Pana s��w: "Ze schodzeniem B�agodatnego (dobro, szcz�cie, daj�cego, nios�cego - jest to lepsze okre�lenie ni� �wi�tego, wed�ug mnie) Ognia  w Bazylice Grobu Pa�skiego w Jerozolimie bezpo�rednio zwi�zane  s� nast�puj�ce fakty, do kt�rych ja dotar�em: (...)"
Ja trzymam si� tu jednak nazwy greckiej: Ἄγιον Φῶς, czyli dos�ownie �wi�te �wiat�o.
Poza tym s�owo b�agodatnyj oznacza pe�en �aski (por. �k 1,28) albo poczciwy, obyczajny, cnotliwy (por. Prz 11,16). Podaj� to t�umaczenie nie sk�din�d jak z: A.Znosko, "S�ownik cerkiewnos�owia�sko-polski", Bia�ystok 1996, s.23.
Z naukowego punktu widzenia TYLKO grecka terminologia jest miarodajna, bo t�umaczenia na j�zyk cerkiewnos�owia�ski nie zawsze s� wierne w stosunku do greki. A prawos�awni S�owianie sobie, niestety, zdogmatyzowali j�zyk cerkiewnos�owia�ski i nie konsultuj� tekst�w s�owia�skich z tekstami greckimi. Nieraz zwracaj� na to uwag� liturgi�ci zajmuj�cy si� bizantyjskimi tekstami, chocia�by taki sztandarowy przyk�ad modlitwy Ma�ego Wej�cia odmawianej przez celebransa, gdzie t�umacz s�owia�ski �le przet�umaczy� tekst grecki.
A zatem, tekst cerkiewnos�owia�ski ZAWSZE jest wt�rny w stosunku do greckiego; podobnie rzecz ma si� z �aci�sk� Wulgat� w stosunku do tekstu hebrajskiego Starego Testamentu i tekstu greckiego Nowego Testamentu. Oczywi�cie, �e niekt�rzy te� dogmatyzuj� sobie Wulgat�. Ale nie jest to naukowe podej�cie.
A od student�w ChATu dowiedzia�em si�, �e nawet dogmatika ka�e si� im wkuwa� na pami�� po cerkiewnos�owia�sku. Ale to nie jest tekst miarodajny! Mo�e by�by juz czas podj�� RZETELNE studia nad tekstami bizantyjskimi?
Pozdrawiam,
Marek Blaza SJ
Post an answer

Top

Answer #20 by Aleksander - rank ( 7 messages )
2007.05.10 • 17:48
Anonymous

Witam,

Jaki jest e-mail do Ksi�dza?

Z wyrazami g��bokiego szacunku,

Aleksander

Write to Aleksander Post an answer

Top

StartPrevious one [ 1 2 3 4 ] Next oneEnd


Artykuły
O Bogu i łasce O Kościele O sakramentach Rok liturgiczny O liturgii w ogólności Eschatologia Historia O szatanie Teksty liturgiczne O autorze strony

Konferencje na temat sakrament�w ��d� 2013
Konferencje o sakramentach (��d� luty-maj 2013):

Sakrament pokuty (28 luty 2013):
http://dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/pokuta

Sakramenty w s�u�bie komunii - sakrament �wi�ce� i ma��e�stwo (12 marca 2013):
http://dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/sakrament-wice-i-maestwa

Eucharystia (8 maja 2013):
http://www.dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/eucharystia

Szukaj





Newsletter
To receive news about this website, consider subscribing to our Newsletter.
Subscribe
Unsubscribe
956 Subscribers

^ Top ^

  Site powered by GuppY v4.5.19 � 2004-2011 - CeCILL Free License