Sentence to think about :  
Ci, którzy potępiają innych, są żywym dowodem na to, że piekło jednak nie będzie puste...
   Anonim

Nabożeństwa bizantyjskie

Liturgie odbywają się w sali C w Kolegium OO.Jezuitów, ul. Rakowiecka 61. Wejście od ul. św. Andrzeja Boboli.


Materiały do wykładów
Sakramentologia w AKW - Collegium Bobolanum Teologia ekumeniczna w AKW - Collegium Bobolanum Wykłady na Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim we Lwowie Wykłady w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów

Preferencje

 Count of members 161 members


Users online

( nobody )

Licznik

   visitors

   visitors online


gyteam.gifHistoria - Terytoria kanoniczne

Uwaga! Niniejszy artyku� ukaza� si� w: "Przegl�d Powszechny" 1/941:2000, s.43-58.

Istnieje tak�e jego rosyjskie t�umaczenie: Марек Блаза, Канонические территории: препятствие или шанс достичь единство?, "Религия и право". Информационно-аналитический журнал, nr 3, 28:2002, s.20-24.

Marek Blaza SJ

Terytoria kanoniczne

- zagro�eniem czy szans� dla jedno�ci?

�w. Pawe� pisa� do chrze�cijan w Koryncie: s�ysz� i po cz�ci wierz�, �e zdarzaj� si� mi�dzy wami spory, gdy schodzicie si� jako Ko�ci�. Zreszt� nawet musz� by� w�r�d was rozdarcia (haireseis), �eby si� okaza�o, kt�rzy s� wypr�bowani (1Kor 11,18-19). W obecnym czasie w spos�b szczeg�lny poddawany jest pr�bie dialog katolicko-prawos�awny rozpocz�ty oficjalnie 29 maja 1980 r. Mimo tego, �e w 1993 r. w Balamand (Liban) teologowie obydwu Ko�cio��w zaaprobowali dokument, w kt�rym dystansuj� si� od prozelityzmu i uniatyzmu[1], to jednak dialog znajduje si� w impasie, poniewa� w wyniku przemian w 1989 r. Ko�ci� prawos�awny popad� w konflikt z odradzaj�cymi si� Ko�cio�ami unickimi na Ukrainie i w Rumunii. Ponadto innym wa�nym czynnikiem, kt�ry przyczyni� si� do zawieszenia dialogu by�o erygowanie przez Ko�ci� rzymskokatolicki administratur apostolskich na terytorium by�ego ZSRR. Rosyjski Ko�ci� Prawos�awny uzna� ten fakt za kolejn� pr�b� przeci�gni�cia prawos�awnych chrze�cijan na katolicyzm, poniewa� w latach dwudziestych naszego stulecia francuski jezuita biskup Michel d'Herbigny (1880-1957) w celu nawr�cenia Rosjan na wiar� katolick� potajemnie wy�wi�ca� biskup�w i ustanawia� administrator�w apostolskich na mocy specjalnych uprawnie� udzielonych mu przez Piusa XI[2]. Dlatego te� ponowna odbudowa struktur Ko�cio�a rzymskokatolickiego na terytorium by�ego ZSRR zosta�a uznana przez Patriarchat Moskiewski za nieuprawnion�, poniewa� struktury te naruszaj� granice terytorium kanonicznego Rosyjskiego Ko�cio�a Prawos�awnego. Czy jednak u progu trzeciego Tysi�clecia chrze�cija�stwa rzeczywi�cie Ko�ci� rzymskokatolicki ustanawia hierarchi� na terytorium Rosji w celu nawracania prawos�awnych chrze�cijan na katolicyzm? Czy biskup Rzymu nie ma prawa ustanawia� hierarchii rzymskokatolickiej dla swoich wiernych w kraju, w kt�rym dominuje Ko�ci� prawos�awny? Czy patriarcha moskiewski mo�e ustanowi� swojego biskupa w Rzymie dla prawos�awnych Rosjan? A wreszcie, czy zamieszkiwanie biskupa katolickiego i prawos�awnego na jednym terytorium jest przeszkod� czy te� mo�e szans� do osi�gni�cia pe�nej jedno�ci mi�dzy obydwoma Ko�cio�ami? Aby odpowiedzie� na powy�sze pytania, nale�y najpierw si�gn�� do historii niepodzielonego Ko�cio�a pierwszego Tysi�clecia, nast�pnie do praktyk, kt�re wytworzy�y si� w obydwu Ko�cio�ach w drugim Tysi�cleciu, by wreszcie poszuka� skutecznych dr�g ku pojednaniu i pe�nej jedno�ci Ko�cio��w siostrzanych w perspektywie trzeciego Tysi�clecia...

Od gmin do metropolii[3]

W I w. na czele gmin chrze�cija�skich sta�o kolegium starszych (prezbiter�w), kt�re dzia�a�o pod przewodnictwem Aposto�a albo jego delegata zwanego prezbiterem lub biskupem (Dz 20,17.28; 21,18; 1Tm 5,17; Tt 1,7), poniewa� w tamtym czasie obu tych s��w u�ywano jeszcze zamiennie. W Nowym Testamencie nie ma �adnej wzmianki o tym, �e kto� spo�r�d starszych (prezbiter�w) by� g�ow� Ko�cio�a lokalnego. Gdy pod koniec I w. �w. Jan Aposto� zak�ada ju� stolice biskupie w Azji Mniejszej, w�wczas w tych�e wsp�lnotach wybierano ju� biskupa, aby mia� w�adz� wy�wi�cania i s�dzenia. Pierwsi biskupi nie rezydowali jednak na sta�e w jednym mie�cie, ale przemieszczali si�, aby zak�ada� nowe gminy. Dopiero z biegiem czasu osiadali oni w nich na sta�e. W owym czasie w�adza prezbiter�w w gminach by�a ju� bardzo ograniczona, tak �e nie mogli oni nawet samodzielnie sprawowa� Eucharystii. Dlatego na czele gmin stali wy��cznie biskupi: miejscy b�d� wiejscy zwani chorepiskopami (t�n ch�r�n episkopoi).Pocz�tkowo w�adza zar�wno biskup�w wiejskich, jak i miejskich by�a jednakowa, ale z biegiem czasu w�adza tych ostatnich wzrasta�a. St�d Synod Ancyrski (314) nie pozwala chorepiskopom �wi�ci� prezbiter�w i diakon�w bez zgody biskupa miejskiegopoza okre�lonym terytorium (paroika) (kan.13). Synod Antioche�ski (341) ponownie przypomina, �e w�adza chorepiskopa jest zale�na od w�adzy biskupa miejskiego (kan.10). Z kolei Synod w Sardyce (343) zaleca, aby nie ustanawia� ju� chorepiskop�w (kan.6). Natomiast postanowienie Synodu Laodycejskiego (343) wymusza zniesienie urz�du chorepiskopa: nie nale�y w ma�ych miastach i wioskach ustanawia� biskup�w, a jedynie periodeut�w (periodeutas), [czyli prezbiter�w wy�szej rangi]. A ustanowieni ju� wcze�niej biskupi [wiejscy] niech niczego nie czyni� bez zgody biskupa [miejskiego] (kan.57). Zanik urz�du chorepiskopa, a wcze�niej sukcesywne ograniczanie jego w�adzy przyczyni�o si� do wzrostu znaczenia prezbiter�w w parafiach, z drugiej jednak strony doprowadzi�o do wytworzenia si� hierarchii mi�dzy samymi biskupami, w tym wykrystalizowania si� urz�du metropolity, czyli biskupa miasta macierzystego[4]. Metropolie ko�cielne powstawa�y zwykle w tych samych miastach, gdzie istnia�y ju� polityczne stolice prowincji Cesarstwa Rzymskiego. Ju� w listach Paw�owych jest mowa o wa�niejszych Ko�cio�ach: w Koryncie(2Kor 1,1), Efezie(Ef 1,1) i Galacji (Ga 1,2). Miasta te w owym czasie stanowi�y stolice prowincji Imperium Rzymskiego. Ponadto biskupi mieszkaj�cy w stolicy prowincji na wz�r Aposto��w zak�adali gminy filialne. W ten spos�b Ko�ci� danej stolicy prowincji stawa� si� metropoli�, czyli Ko�cio�em-matk� dla nowo za�o�onych Ko�cio��w-c�rek. W celu zachowania �cis�ej ��czno�ci Ko�cio��w w ramach metropolii w stolicy prowincji odbywa�y si� synody pod przewodnictwem metropolity. W III w. taki spos�b zarz�dzania Ko�cio�ami lokalnymi staje si� ju� powszechnie przyj�tym. �wiadczy o tym cho�by postanowienie Kanon�w Apostolskich z prze�omu III i IV w.: Biskupi ka�dego narodu powinni wiedzie�, kto jest w�r�d nich pierwszy i powinni uznawa� go jako g�ow� i niczego przewy�szaj�cego ich kompetencje nie czyni� bez jego os�du: ka�dy niech czyni tylko to, co dotyczy jego prowincji (eparchii) i miejsc do niej przynale��cych. Ale i pierwszy niech niczego nie czyni bez os�du wszystkich (kan. 34).

Stolice �w. Piotra[5]

I Sob�r Nicejski (325) nakazuje zachowywanie staro�ytnego zwyczaju, na mocy kt�rego biskup Aleksandrii sprawuje w�adz� jurysdykcyjn� w Egipcie, Libii i Pentapolu na wz�r biskupa Rzymu sprawuj�cego tak� sam� w�adz� w Italii, Galii, Hiszpanii i Afryce. Podobny zakres w�adzy otrzymuje r�wnie� biskup Antiochii wobec wschodnich diecezji Cesarstwa Rzymskiego (por. kan.6). A zatem biskupi Rzymu, Aleksandrii i Antiochii na mocy postanowie� I Soboru Nicejskiego posiadaj� ju� jurysdykcj� ponadmetropolitaln�, cho� nie ma tu jeszcze mowy o patriarchatach. Te trzy stolice biskupie swoje uprzywilejowane miejsce zawdzi�czaj� w pierwszym rz�dzie swojemu Piotrowemu pochodzeniu. Biskupi Rzymu Innocenty I (402-417), Leon Wielki (440-461) oraz Grzegorz I (590-604) argumentuj�, �e ich stolica wysuwa si� na pierwsze miejsce spo�r�d dw�ch pozosta�ych nie ze wzgl�du na w�asn� �wietno��, ale poniewa� sta�a si� ona pierwsz� stolic� Piotra. Natomiast Aleksandria jako druga stolica Piotrowa swoj� wielko�� r�wnie� zawdzi�cza temu Aposto�owi, kt�ry najpierw sam mia� zamieszkiwa� w tym mie�cie, a nast�pnie pos�a� do� swojego ucznia, �w. Marka Ewangelist�, kt�ry zosta� pierwszym biskupem Aleksandrii. Kiedy jednak biskup Aleksandrii Dioskur na kr�tko przed synodem zb�jeckim w Efezie (449) pr�buje ingerowa� w wewn�trzne sprawy Antiochii, w�wczas biskup tego miasta Domnus zauwa�y�, �e Piotr przebywa� r�wnie� w Antiochii, a poniewa� by� on nauczycielem Marka, dlatego Antiochia powinna sta� wy�ej od Aleksandrii. Warto przy tej okazji r�wnie� zauwa�y�, �e postanowienia I Soboru Nicejskiego nic nie m�wi� o tym, �e Ko�ci� aleksandryjski zosta� za�o�ony przez �w. Marka. Co wi�cej, na podstawie �r�de� historycznych mo�na stwierdzi�, �e istniej� r�wnie� inne powody, dla kt�rych Aleksandria sta�a si� drug� stolic� �w. Piotra. Miasto to bowiem w �wczesnym czasie by�o polityczn� stolic� Egiptu. Natomiast Antiochia sta�a si� trzeci� stolic� Piotrow�, poniewa� przebywa� w niej �w. Piotr (por. Ga 2,11nn.). Jego pobyt w tym mie�cie trwa� prawdopodobnie tylko kilka miesi�cy. St�d nie mo�na wnioskowa�, �e �w. Piotr za�o�y� Ko�ci� w Antiochii, a raczej wyrazi� on zgod� na za�o�enie tego Ko�cio�a. R�wnie� �w. Ignacy z Antiochii (zm. ok.110 r.) w swoich listach nigdzie wprost nie uwa�a si� za nast�pc� �w. Piotra na stolicy antioche�skiej. Co wi�cej, �w. Piotr mia� wi�kszy udzia� w zak�adaniu Ko�cio�a w Cezarei Palesty�skiej, kt�ra nigdy nie zosta�a nazwana stolic� Piotrow�. Natomiast Jerozolima, kt�ra na podstawie uchwa� I Soboru Nicejskiego (kan.7), cho� cieszy si� nale�n� czci�, to jednak nie jest zr�wnana w prawach z trzema stolicami Piotrowymi, ani nie ujmuje godno�ci metropolicie Cezarei Palesty�skiej, od kt�rej Jerozolima dot�d by�a zale�na. Jerozolima bowiem, chocia� faktycznie by�a "najbardziej Piotrow� siedzib�", jednak w kontek�cie politycznym, nie mia�a ju� w tym czasie wielkiego znaczenia.

Heraklea a Konstantynopol[6]

W 330 r. cesarz Konstantyn Wielki za�o�y� now� stolic� Imperium Rzymskiego w Bizancjum, mie�cie le��cym nad Bosforem. Biskup nowej stolicy, nazywanej odt�d na cze�� cesarza Konstantynopolem, by� zale�ny od metropolity Heraklei. Jednak taki stan rzeczy nie m�g� si� d�ugo utrzyma�. Kiedy do nowej stolicy Cesarstwa zwo�ano synod biskup�w w 381 r., kt�ry p�niej zosta� uznany jako I Sob�r Konstantynopolita�ski, w�wczas postanowiono, �e biskup Konstantynopola niech posiada pierwsze�stwo honorowe po biskupie Rzymu, poniewa� miasto to jest nowym Rzymem (kan.3). W ten spos�b biskup Konstantynopola zosta� wyj�ty spod w�adzy metropolity Heraklei. Co wi�cej, mimo �e biskupi Konstantynopola nie posiadali nawet tytu�u metropolity, zacz�li oni ingerowa� w sprawy obsadzania s�siednich biskupstw. I tak na przyk�ad �w. Jan Chryzostom (zm. 407 r.) sk�adaj�c z urz�du metropolit� Efezu z powodu symonii i wy�wi�caj�c na jego miejsce swojego metropolit�, naruszy� autonomiczno�� Ko�cio�a efeskiego zagwarantowan� przez I Sob�r Konstantynopolita�ski (kan.2). Co wi�cej, w owym czasie metropolita Efezu, podobnie jak metropolici Cezarei i Heraklei zacz�li u�ywa� tytu�u egzarchy, kt�ry mia� wr�cz wskazywa� na ponadmetropolitalny zasi�g ich w�adzy. Jednak postanowienia Soboru Chalcedo�skiego (451) ograniczy�y ich w�adz�: je�eli jaki� biskup lub duchowny prowadzi proces przeciw metropolicie, niech zwr�ci si� do egzarchy diecezji albo do stolicy cesarskiej, Konstantynopola i przed nim niech spraw� prowadzi (kan.9; por. kan.17). A zatem ojcowie soborowi przyznaj� takie same prawa Konstantynopolowi jak i Rzymowi. O ile bowiem Rzym by� miastem cesarskim, o tyle obecnie w Konstantynopolu przebywa cesarz i dzia�a senat (kan.28). Odt�d biskup Konstantynopola posiada� ju� w�adz� jurysdykcyjn� w Poncie, Azji i Tracji, a tak�e zosta� wyniesiony ponad Aleksandri� i Antiochi�, staj�c si� bezpo�rednim rywalem Rzymu. Jednak�e papie� Leon Wielki odrzuci� orzeczenie soboru o r�wno�ci Rzymu i Konstantynopola. Natomiast cesarz Justynian Wielki (527-565) zatwierdzi� postanowienia tego soboru oraz usankcjonowa� istnienie instytucji 5 patriarchat�w w obr�bie Imperium Rzymskiego: Rzymu, Konstantynopola, Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimy, kt�ra na mocy postanowie� Soboru Chalcedo�skiego otrzyma�a status patriarchatu, dzi�ki czemu zaj�a ona w Palestynie miejsce Cezarei. W podobny spos�b metropolita Heraklei, kt�remu niegdy� podlega� Konstantynopol, na mocy postanowie� tego� soboru sta� si� zale�ny od biskupa stolicy cesarskiej. Odt�d o dawnej zale�no�ci Konstantynopola przypomina� jeden jedyny przywilej, jaki pozosta� metropolicie Heraklei: je�eli kandydat na patriarch� Konstantynopola nie przyj�� jeszcze �wi�ce� biskupich, w�wczas udziela� mu ich jako g��wny konsekrator metropolita Heraklei.

Kij�w a Moskwa

Kiedy w 988 r. ksi��� kijowski W�odzimierz przyj�� chrzest z Bizancjum, w�wczas patriarcha Konstantynopola od razu ustanowi� metropoli� kijowsk�, �ci�le od siebie uzale�nion� do tego stopnia, �e do 1237 r. na stolicy metropolitalnej w Kijowie osadzani byli wy��cznie Grecy. Kiedy Mongo�owie podbili p�nocno-wschodni� cz�� Rusi Kijowskiej (1237-1240), a w XIV w. Ru� Halicka zosta�a przy��czona do Polski, w�wczas jedno�� podzielonego pa�stwa zachowa�a si� jedynie w strukturach ko�cielnych. Dzi�ki �cis�ej zale�no�ci od Konstantynopola metropolici kijowscy byli w stanie wznie�� si� ponad rywalizacje w�adc�w lokalnych, a ponadto cieszyli si� r�wnie� du�ym autorytetem u chan�w mongolskich. Z drugiej strony Konstantynopol poszed� r�wnie� na kompromis: metropolitami kijowskimi byli mianowani na przemian Grecy i Rusini[7]. Natomiast w samym patriarchacie konstantynopolita�skim metropolia kijowska zajmowa�a jedno z ostatnich miejsc w�r�d stolic biskupich: w XIII w. by�a na 61 miejscu, a za panowania cesarza Andronika Paleologa (1306-1328) zajmowa�a dopiero 77 miejsce. Bizancjum obawia�o si� bowiem, i� metropolia kijowska ciesz�ca si� coraz wi�kszym autorytetem b�dzie d��y�a do uniezale�nienia si� od Konstantynopola. Dlatego te� Bizancjum zacz�o coraz bardziej popiera� dalek� Moskw�, g��wne miasto p�nocno-wschodniej cz�ci Rusi, kt�ra do�wiadczy�a jarzma mongolskiego. Co wi�cej, za wiedz� Konstantynopola rezydencja metropolit�w kijowskich by�a przenoszona na kr�tkie okresy czasu do Perejas�awia i W�odzimierza, by wreszcie na pocz�tku XIV w. zosta�a przeniesiona do Moskwy. W tym te� czasie powstaje metropolia halicka, niezale�na od metropolii kijowskiej, kt�ra w�wczas by�a tak�e nazywana metropoli� kijowsko-litewsk�, a tak�e kijowsko-moskiewsk�[8].

W XII w. metropolici kijowscy narodowo�ci greckiej poprzez anty�aci�sk� polemik� zacz�li u�wiadamia� Rusin�w, i� od 1054 r. nie ma ju� jedno�ci eklezjalnej mi�dzy Ko�cio�em rzymskim a konstantynopolita�skim[9]. Jednak�e podczas Soboru Florenckiego (1438-1439) patriarcha Konstantynopola J�zef zawar� uni� z Ko�cio�em rzymskim, a wraz z nim m.in. tak�e metropolita kijowski Izydor, kt�ry po przybyciu na Ru� zosta� deponowany przez episkopat ruski. Z jednej bowiem strony Moskwa zacz�a si� uwa�a� za ostatni bastion prawos�awia, z drugiej za� strony biskupi ruscy nie dokonali wyboru nowego metropolity. Dopiero w 7 lat po depozycji Izydora (1448) episkopat ruski zebrawszy si� w Moskwie, wybra� Jonasza na metropolit� Kijowa i ca�ej Rusi, za co zreszt� wielki ksi��� przeprosi� Konstantynopol. W odpowiedzi na t� samowol� ruskich hierarch�w unicki patriarcha Konstantynopola na uchod�stwie wy�wi�ci� w Rzymie (1458) Grzegorza Bo�garina na metropolit� Kijowa i ca�ej Rusi, kt�remu podporz�dkowa�y si� diecezje le��ce na terytorium dzisiejszej Ukrainy i Bia�orusi. Wnet jednak Grzegorz Bo�garin zerwa� z Rzymem i podporz�dkowa� si� patriarsze Konstantynopola, kt�ry nie by� w unii z Rzymem. W ten spos�b zaistnia�y dwie metropolie kijowskie: pierwsza - zale�na od Konstantynopola, z siedzib� w Kijowie oraz druga - uwa�aj�ca si� za niezale�n�, z siedzib� w Moskwie[10]. To wsp�istnienie dw�ch metropolii kijowskich nie trwa�o jednak d�ugo, poniewa� o ile hierarchowie rezyduj�cy w Kijowie zachowali tytu� metropolity kijowskiego i ca�ej Rusi, o tyle hierarchowie rezyduj�cy w Moskwie po �mierci metropolity Jonasza pos�ugiwali ju� si� tytu�em metropolity moskiewskiego i ca�ej Rusi[11]. Natomiast w 1589 r. Rosjanie zaproponowali przebywaj�cemu w Moskwie patriarsze Konstantynopola Jeremiaszowi II przeniesienie stolicy patriarszej z okupowanego przez Turk�w Konstantynopola do Rosji. Patriarcha jednak odm�wi�, natomiast Rosjanie zdecydowali si� sami podnie�� metropoli� moskiewsk� do rangi patriarchatu, co zosta�o oficjalnie zatwierdzone przez Sob�r Konstantynopolita�ski (1590), na kt�rym obecni byli m.in. patriarchowie Konstantynopola, Antiochii i Jerozolimy[12]. Na tym soborze postanowiono r�wnie�, i� patriarchat moskiewski b�dzie zajmowa� pi�te miejsce w prawos�awnym �wiecie po Konstantynopolu, Aleksandrii, Antiochii i Jerozolimie. Mimo jednak powstania patriarchatu moskiewskiego metropolia kijowska nadal podlega�a pod patriarchat Konstantynopola[13]. Dopiero w 1685 r. nast�pi�o przy��czenie (wossojedinienije) metropolii kijowskiej do patriarchatu moskiewskiego: metropolita kijowski Gedeon Czetwerty�ski z�o�y� oficjaln� przysi�g� wierno�ci patriarsze moskiewskiemu, a rok p�niej patriarcha Konstantynopola Dionizy pod przymusem zrzek� si� praw do metropolii kijowskiej, przekazuj�c j� patriarchatowi moskiewskiemu[14]. Dlatego po odzyskaniu niepodleg�o�ci przez Ukrain� w 1991 r. Sob�r Ukrai�skiego Ko�cio�a Prawos�awnego w Kijowie poprosi� patriarchat moskiewski o niezale�no�� w formie autokefalii[15]. Moskwa odpowiedzia�a na t� pro�b� negatywnie. Gdyby bowiem patriarchat moskiewski pozwoli� na niezale�no�� metropolii kijowskiej, w�wczas straci�by prawo do sukcesji po Rusi Kijowskiej. W uzasadnieniu czytamy ponadto, i� patriarchat nie jest poj�ciem politycznym, narodowym, a nawet - geograficznym. Patriarchat jest cerkiewno-kanoniczn� rzeczywisto�ci� powo�an� do podtrzymania jedno�ci i powszechno�ci struktur cerkiewnych, kt�re w jego sk�ad wchodz�[16]. Mimo negatywnej odpowiedzi udzielonej przez patriarchat moskiewski, na terytorium Ukrainy powsta�y niezale�ne (autokefaliczne) Ko�cio�y prawos�awne, kt�re jednak�e nie s� uznawane za kanoniczne przez �wiat prawos�awny: Ukrai�ski Ko�ci� Kijowskiego Patriarchatu oraz Ukrai�ski Ko�ci� Autokefaliczny. Natomiast metropolita kijowski uznawany przez �wiat prawos�awny nadal podlega pod patriarchat moskiewski, cho� sama metropolia kijowska cieszy si� pewn� autonomi� w ramach tego patriarchatu, a metropolicie przys�uguje tytu� egzarchy.

Prawos�awne Ko�cio�y autokefaliczne

Ju� w 424 r. na Synodzie w Markbata Ko�ci� wschodniosyryjski og�osi� swoj� ca�kowit� niezale�no�� od biskupa Antiochii. Na synodzie tym uchwalono bowiem, i� zwierzchnik Ko�cio�a wschodniosyryjskiego, biskup Seleucji-Ktezyfonu, nie podlega �adnemu innemu hierarsze. Z drugiej jednak strony biskup Antiochii nie uzna� tych postanowie� synodalnych jako aktu schizmy, poniewa� dopiero po odrzuceniu uchwa� Soboru Efeskiego (431) Ko�ci� wschodniosyryjski zerwa� jedno�� z reszt� chrze�cija�stwa[17]. Nied�ugo potem spod jurysdykcji biskupa Antiochii wymkn�� si� r�wnie� Ko�ci� cypryjski, kt�ry na mocy postanowie� Soboru Efeskiego (431) otrzyma� autokefali� (kan.8). Ko�ci� ten jednak nigdy nie ur�s� do rangi patriarchatu. R�wnie� Ko�ci� gruzi�ski podlega� pod biskupa Antiochii w wi�kszym czy mniejszym stopniu a� do VIII w., kiedy patriarchowie tego Ko�cio�a stali si� faktycznymi zwierzchnikami tego Ko�cio�a. Jednak�e prawnie autokefalia tego Ko�cio�a zosta�a zatwierdzona dopiero w 1943 r. przez Moskw�. Natomiast wi�kszo�� Ko�cio��w autokefalicznych wy�oni�a si� z patriarchatu Konstantynopola. I tak podczas Soboru Ignacja�skiego[18] (869-870) Ko�ci� bu�garski otrzyma� pewn� autonomi�, a w 927 r. Konstantynopol przyzna� godno�� patriarchy zwierzchnikowi tego Ko�cio�a. Jednak za panowania cesarza bizantyjskiego Bazylego II Bu�garob�jcy (976-1025) Ko�ci� bu�garski utraci� swoj� niezale�no��, kt�r� ponownie odzyska� w XIII wieku. Jednak�e wiek p�niej Ko�ci� ten znalaz� si� ju� pod niewol� tureck�, przez co ponownie straci� swoj� niezale�no��. Natomiast w 1872 r. Ko�ci� bu�garski, naruszaj�c kanony, sam siebie og�osi� autokefalicznym, przez co zerwa� jedno�� eklezjaln� z prawos�awiem. Dopiero w 1945 r. schizma zako�czy�a si�, a w 1953 r. Ko�ci� bu�garski zosta� podniesiony do rangi patriarchatu. Podobnie by�o z Ko�cio�em serbskim. Uniezale�ni� si� on od Konstantynopola na pocz�tku XIII w., a w 1346 r. Sob�r Ko�cio�a Serbskiego nada� arcybiskupowi Pe�skiemu tytu� patriarchy, za co Konstantynopol ob�o�y� �w Ko�ci� anatem� i dopiero w 1879 r. zosta� on uznany za kanoniczny patriarchat. Natomiast metropolia moskiewska i ca�ej Rusi uniezale�ni�a si� od Konstantynopola, gdy biskupi tej metropolii sami wybrali i osadzili na stolicy w Moskwie metropolit� Jonasza (1448). W ten spos�b Konstantynopol zosta� postawiony przed faktem dokonanym i musia� uzna� autokefali� metropolii moskiewskiej. Natomiast Ko�ci� rumu�ski uzyska� autokefali� od Konstantynopola w 1865 r., a status patriarchatu w 1925 r[19]. Z kolei Ko�ci� prawos�awny w Polsce po I wojnie �wiatowej wchodzi� w sk�ad patriarchatu moskiewskiego. Dlatego rz�d polski pr�bowa� nak�oni� patriarch� moskiewskiego Tichona, aby udzieli� Ko�cio�owi prawos�awnemu w Polsce autokefalii, jednak bezskutecznie. Wkr�tce jednak patriarcha Tichon zosta� uwi�ziony. St�d w�adze polskie postanowi�y omin�� patriarchat moskiewski i zwr�ci� si� bezpo�rednio o autokefali� do patriarchy Konstantynopola Grzegorza VII, kt�ry w specjalnym Tomosie z dnia 13 XI 1924 r. nadaje Ko�cio�owi prawos�awnemu w Polsce autokefali�. W ten spos�b Konstantynopol bierze niejako odwet za odebranie mu przez Moskw� metropolii kijowskiej w 1686 r. Jednak�e Rosyjski Ko�ci� prawos�awny nie uzna� tej autokefalii. Inne Ko�cio�y prawos�awne uzna�y warunkowo autokefali� Ko�cio�a prawos�awnego w Polsce, do czasu jej potwierdzenia przez Ko�ci�-matk�, czyli przez patriarchat moskiewski. W ten spos�b Ko�ci� prawos�awny w Polsce naby� autokefali� de facto. Jednak mi�dzy Ko�cio�em prawos�awnym w Polsce i w ZSRR nie by�o jedno�ci eklezjalnej. Dopiero 22 VI 1948 r. dokona� si� akt ponownego z��czenia obydwu Ko�cio��w, w kt�rym Ko�ci� prawos�awny w Polsce uzna� nadanie mu autokefalii przez patriarch� Konstantynopola Grzegorza VII (1924) za niekanoniczn� i niewa�n�. Dopiero po takim o�wiadczeniu patriarcha moskiewski wraz ze swoim synodem 22 XI 1948 r. nadali Ko�cio�owi prawos�awnemu w Polsce status metropolii autokefalicznej[20]. R�wnie� w obecnym czasie nadal istnieje problem kanoniczno�ci niekt�rych Ko�cio��w prawos�awnych, np. Ko�cio�a japo�skiego, ameryka�skiego oraz czeskiego i s�owackiego, poniewa� prawo dotycz�ce nadawania i og�aszania autokefalii nie jest sprecyzowane i czeka na swe rozwi�zanie na Soborze Panprawos�awnym...

Katolickie Ko�cio�y sui iuris

Kodeks Kanon�w Ko�cio��w Wschodnich promulgowany w 1990 r. definiuje Ko�ci� sui iuris, czyli rz�dz�cy si� w�asnym prawem jako grup� wierz�cych zjednoczon� przez hierarchi� wed�ug norm prawa, kt�r� [to grup�] najwy�sza w�adza Ko�cio�a w spos�b wyra�ny b�d� domy�lny uwa�a za autonomiczn� (kan.27). W Ko�ciele katolickim wyr�nia si� obecnie 22 Ko�cio�y sui iuris, spo�r�d kt�rych najwi�kszym pod wzgl�dem terytorium i liczby wiernych jest Ko�ci� �aci�ski. Pozosta�e Ko�cio�y sui iuris to katolickie Ko�cio�y wschodnie, spo�r�d kt�rych 7 cieszy si� statusem patriarchatu, 2 statusem arcybiskupstwa wi�kszego (quasi-patriarchatu), a 3 metropolii. Mimo to wszystkie Ko�cio�y sui iuris s� sobie r�wne w prawach i obowi�zkach[21]. Jan Pawe� II w Dekrecie o Ekumenizmie Euntes in mundum z 1988 r. napisa�, i� autonomia, jak� ciesz� si� Ko�cio�y Wschodnie odno�nie dyscypliny nie bierze pocz�tku z jakich� przywilej�w nadanych im przez Ko�ci� Rzymski, ale wyp�ywa z samego prawa, kt�rym te Ko�cio�y s� obdarzone od czas�w apostolskich[22]. Z drugiej strony ju� od czas�w staro�ytnych pojawi� si� problem ustanawiania biskup�w jednego Ko�cio�a sui iuris na terytorium innego. I tak np. wikariat apostolski w Tessalonikach, kt�remu podlega�a Illiria, by� zale�ny od biskupa Rzymu, cho� Tessalonika le�a�a w granicach Cesarstwa Bizantyjskiego, a biskupi tego pa�stwa starali si� podporz�dkowa� sobie t� stolic� biskupi�[23]. Natomiast kiedy biskup Konstantynopola Akacjusz (472-488) zosta� nazwany patriarch� ekumenicznym, w�wczas biskupi Rzymu sprzeciwili si� u�ywaniu przez niego tego tytu�u, poniewa� dla nich przyj�cie takiego tytu�u oznacza�o prymat patriarchy Konstantynopola na ca�ym �wiecie, podczas gdy patriarchom Konstantynopola chodzi�o o podkre�lenie swojego prymatu jedynie na terytorium (oikoumene) Cesarstwa Bizantyjskiego. Powodem ku takiemu rozumowaniu papie�y mog�y by� obrady Synodu Trulla�skiego (691-692), kiedy Konstantynopol chcia� rozci�gn�� zwyczaje bizantyjskie tak�e na Ko�ci� rzymski. Jednak podczas Soboru Ignacja�skiego (869-870) Rzym uzna� Konstantynopol za drug� stolic� patriarsz� w Ko�ciele, a nast�pnie podczas Soboru Focja�skiego (879-880) obydwa Ko�cio�y postanowi�y, �e Ko�ci� rzymski zachowa swoje zwyczaje, a Ko�ci� konstantynopolita�ski swoje, podobnie zreszt� pozosta�e stolice wschodnie (kan.1). Natomiast w 1024 r. zaistnia� projekt, wedle kt�rego patriarcha ekumeniczny Konstantynopola mia� by� uznany za "powszechnego na swoim obszarze"[24]. Do tej w�a�nie idei w wi�kszym czy mniejszym stopniu nawi�zuj� tak katolickie Ko�cio�y sui iuris, jak r�wnie� prawos�awne Ko�cio�y autokefaliczne. O ile jednak autonomiczno�� Ko�cio��w jest przejrzysta w ramach terytorium, kt�re obejmuj�, o tyle pojawiaj� si� problemy w ustanawianiu wsp�lnot poza swoim terytorium. Je�eli s� to wsp�lnoty tworzone dla diaspory, w�wczas raczej nie podwa�a si� zasadno�ci takiego dzia�ania. Problem pojawia si� w�wczas, gdy jaki� Ko�ci� autokefaliczny czy sui iuris zaczyna prowadzi� dzia�alno�� misyjn� r�wnie� poza granicami swojego terytorium. Poniewa� Ko�ci� katolicki k�adzie akcent na powszechno��, dlatego jest zawsze otwarty na tak� mo�liwo��. Podobnie w swoim dokumencie przygotowawczym do Soboru Panprawos�awnego biskupi Polskiego Autokefalicznego Ko�cio�a Prawos�awnego w sprawie autonomii Ko�cio��w podkre�lili m.in., �e ka�dy Ko�ci� autokefaliczny ma pe�ne prawo i obowi�zek prowadzi� zbawcz� misj� poza swoimi granicami terytorialnymi[25]. Ze wzgl�du jednak na to, �e mi�dzyKo�cio�em katolickim i prawos�awnym nie istnieje jeszcze pe�na jedno�� eklezjalna, dlatego bywa, i� dzia�alno�� misyjna konkretnego katolickiego Ko�cio�a sui iuris (najcz�ciej �aci�skiego) jest postrzegana przez dany prawos�awny Ko�ci� autokefaliczny jako prozelityzm, ale bywa te� i odwrotnie. Z drugiej strony wsp�lne uzgodnienie katolicko-prawos�awne z Balamand (Liban) z 1993 r. zdecydowanie odrzuca tak� dzia�alno�� misyjn� obydwu Ko�cio��w, kt�rej celem by�oby przechodzenie wiernych z jednego Ko�cio�a do drugiego (nr 10).

Model "komunii po�redniej" mi�dzy Ko�cio�ami siostrzanymi

W obecnym czasie pewn� nadziej� napawa fakt, i� Ko�cio�y katolicki i prawos�awny d��� do pe�nej komunii z sob� na p�aszczy�nie lokalnej, czyli niejako "oddolnie". W praktyce mog�oby to polega� na tym, �e jeden z wschodnich katolickich Ko�cio��w sui iuris osi�gn��by pe�n� komuni� eklezjaln� z jednym z prawos�awnych Ko�cio��w autokefalicznych tak, �e ani �w katolicki Ko�ci� sui iuris nie zerwa�by jedno�ci z Rzymem, ani �w prawos�awny Ko�ci� autokefaliczny nie zerwa�by jedno�ci z pozosta�ymi autokefaliami Ko�cio�a prawos�awnego. W ten spos�b mi�dzy obydwoma Ko�cio�ami siostrzanymi zaistnia�aby "komunia po�rednia". Przyk�ady r�nego rodzaju "komunii po�rednich" mi�dzy dwoma Ko�cio�ami lokalnymi mo�na znale�� ju� na pocz�tku IV w., kiedy to w Ko�ciele egipskim nast�pi�a schizma melicja�ska, na czele kt�rej stan�� biskup Melicjusz z Likopolis. Zar�wno on sam jak i jego zwolennicy byli zagorza�ymi przeciwnikami ponownego w��czenia do Ko�cio�a tych chrze�cijan, kt�rzy podczas prze�ladowa� wyrzekli si� wiary. Kiedy jednak �w schizmatycki biskup wys�ucha� b��dnej nauki Ariusza na temat osoby Chrystusa jako Syna Bo�ego stworzonego przez Ojca, natychmiast doni�s� o tym biskupowi Aleksandrii, kt�ry w zwi�zku z tym zawezwa� do siebie zar�wno Ariusza jak i wspomnianego biskupa. Sam biskup Aleksandrii zaj�� w konflikcie postaw� kompromisow�, poniewa� chcia� pozyska� sobie obie strony sporu, co mu si� jednak nie uda�o[26]. Natomiast w latach 360-370 na stolicy w Antiochii zasiada�o r�wnocze�nie dw�ch rywalizuj�cych ze sob� biskup�w: Paulin i Melecjusz. Obydwaj walczyli z herezj� aria�sk�, ale mi�dzy nimi samymi nie by�o jedno�ci eklezjalnej. Co wi�cej, o ile �w. Bazyli Wielki by� w jedno�ci z Melecjuszem, o tyle �w. Atanazy i biskupi Rzymu utrzymywali jedno�� z Paulinem. Natomiast w II po�owie XVI w., kiedy Ko�ci� mo�dawski osi�gn�� jedno�� z Rzymem, nie oznacza�o to zerwania jedno�ci Ko�cio�a mo�dawskiego z autokefaliami Ko�cio�a prawos�awnego[27]. Natomiast w II po�owie XVII w. wszyscy trzej patriarchowie Ko�cio�a nestoria�skiego byli w unii z Rzymem, cho� sami mi�dzy sob� si� zwalczali[28]. W tym kontek�cie w czasach obecnych powsta�a Grupa Studyjna Ko�cio�a Kijowskiego, w sk�ad kt�rej wchodz� przedstawiciele patriarchatu Konstantynopola oraz Ukrai�skiego Ko�cio�a Greckokatolickiego. Celem tej grupy jest osi�gni�cie pe�nej jedno�ci tak z Rzymem, jak i z Konstantynopolem, przez co obie te stolice znalaz�yby si� w komunii po�redniej. Natomiast greckokatolicki arcybiskup melchicki patriarchatu antioche�skiego Elias Zoghby w 1995 r. z�o�y� na r�ce prawos�awnego metropolity Jerzego nast�puj�ce wyznanie wiary: I. Wierz� we wszystko, czego naucza Wschodnie Prawos�awie. II. Jestem w komunii z Biskupem Rzymskim, w granicach przyznanych pierwszemu spo�r�d Biskup�w przez �wi�tych Ojc�w Wschodnich, w pierwszym tysi�cleciu, przed podzia�em[29]. W ten spos�b rozpocz�� si� proces stopniowego zjednoczenia katolickiego i prawos�awnego patriarchatu antioche�skiego.

R�wnie� wsp�lne katolicko-prawos�awne uzgodnienie z Balamand (1993) wskazuje, �e jedno�� mi�dzy obydwoma siostrzanymi Ko�cio�ami nie mo�e by� rozumiana jako wch�oni�cie czy stopienie, ale jako spotkanie w prawdzie i mi�o�ci (nr 14), natomiast to, co Chrystus powierzy� swojemu Ko�cio�owi (...) nie mo�e by� uwa�ane za wy��czn� w�asno�� Ko�cio�a katolickiego czy prawos�awnego (nr 13). St�d w duchu tego uzgodnienia nie mo�na m�wi� o tym, �e Ko�ci� katolicki posiada swoje terytorium kanoniczne, a Ko�ci� prawos�awny swoje. Co wi�cej, strona katolicka o�wiadczy�a, i� dzia�alno�� duszpasterska Ko�cio�a katolickiego, tak �aci�skiego jak i wschodniego, nie ma na celu nak�aniania wiernych do przechodzenia z jednego Ko�cio�a do drugiego, czyli nie zmierza do prozelityzmu w�r�d prawos�awnych. Jej celem jest zaspokajanie duchowych potrzeb swoich w�asnych wiernych, a nie wola ekspansji kosztem Ko�cio�a prawos�awnego (nr 22; por. nr 35). Dokument ten podkre�la r�wnie�, �e biskupi i kap�ani jednego Ko�cio�a winni unika� mieszania si� w �ycie duchowe wiernych drugiego Ko�cio�a, chyba �e okazuje si� to konieczne. W�wczas jednak nale�y dzia�a� ze szczero�ci� i otwarto�ci�, a przy tym respektowa� dyscyplin� sakramentaln� drugiego Ko�cio�a (nr 29). Dlatego te� w celu unikni�cia nieporozumie� autorzy dokumentu z Balamand uwa�aj� za rzecz konieczn�, aby biskupi katoliccy i prawos�awni rezyduj�cy na tym samym terytorium konsultowali si� wzajemnie o zamierzeniach duszpasterskich, aby w ten spos�b mog�a rozwija� si� wsp�praca mi�dzy obydwoma Ko�cio�ami na p�aszczy�nie lokalnej (nr 22; 29). Taka konsultacja duszpasterska dotyczy zw�aszcza hierarch�w Ko�cio�a katolickiego rezyduj�cych na terytorium tradycyjnie zale�nym od Ko�cio�a prawos�awnego, aby unika� paralelnych dzia�a� duszpasterskich, kt�re mog�yby sta� si� powodem konkurencji czy nawet konfliktu (nr 29). Taka wsp�praca siostrzanych Ko�cio��w na p�aszczy�nie lokalnej jest szans� ku budowaniu "oddolnej" jedno�ci eklezjalnej tak, aby w III Tysi�cleciu chrze�cija�stwa obydwa Ko�cio�y osi�gn�y pe�n� komuni�, kt�r� utraci�y u progu ko�cz�cego si� ju� II Tysi�clecia.



[1]Uniatyzm jest tutaj rozumiany jako forma prozelityzmu polegaj�ca na zawarciu unii przez niekt�re wsp�lnoty Ko�cio�a prawos�awnego ze Stolic� Rzymsk� w celu nawr�cenia ca�ego Ko�cio�a prawos�awnego na wiar� katolick�; por. Uniatyzm, metoda unijna przesz�o�ci a obecne poszukiwanie pe�nej wsp�lnoty (dokument z Balamand), nr 8; 10 [w:] "Studia i Dokumenty Ekumeniczne" 10 (1994), nr 2, s.77-82.

[2]W.Hryniewicz OMI, Na drodze pojednania. Medytacje ekumeniczne, Warszawa 1998, s.145.

[3]E.Przekop, Wschodnie patriarchaty staro�ytne, Warszawa 1984, s.24-26; H.J.Widuch OFM, Konstantynopol stolic� ekumenicznego patriarchatu 325-870, Katowice 1988, s.27-32; w niniejszym artykule orzeczenia sobor�w i synod�w pierwszego Tysi�clecia s� t�umaczone i opracowane na podstawie: Pravila Pravoslavnoj Cerkvi s tolkovanijami Nikodima, episkopa dalmatinsko-istrijskago, Sankt-Petrburg 1911-1912, reprint 1994, t.I-II; por. I.N.Floca, Canoanele Bisericii Ortodoxe, Sibiu 1992.

[4]S�owo metropolia wywodzi si� od dw�ch s��w greckich: m�t�r - matka oraz polis - miasto.

[5]E.Przekop, dz. cyt., s.48-55; H.J.Widuch OFM, dz. cyt., s.31-38.

[6]E.Przekop, dz. cyt., 29-37; 55-56; H.J.Widuch OFM, dz. cyt., s.39-55; 58-65; 69; V.A.Cypin, Cerkovnoje pravo, Moskva 1996, s.209-215.

[7]J.Meyendorff, Powszechno�� �wiadectwa a to�samo�� Ko�cio�a lokalnego w prawos�awiu rosyjskim (988-1988) [w:] "Teologia i kultura duchowa starej Rusi", Lublin 1993, s.293-294.

[8]V.A.Cypin, dz. cyt., s.228.

[9]B.Kumor, Problem jedno�ci Ko�cio�a na Rusi z Ko�cio�em katolickim do ko�ca XII wieku [w:] "Teologia i kultura duchowa starej Rusi", Lublin 1993, s.134.

[10]J.Meyendorff, dz. cyt., s.296.

[11]V.A.Cypin, dz. cyt., s.231.

[12]Patriarchat Aleksandrii w tym czasie wakowa�.

[13]A zatem Unia Brzeska (1596) to zjednoczenie si� z Ko�cio�em rzymskim cz�ci patriarchatu Konstantynopola w postaci metropolii kijowskiej.

[14]A.Mironowicz, Prawos�awie i unia za panowania Jana Kazimierza, Bia�ystok 1997, s.262; por. V.A.Cypin, dz. cyt., s.231.

[15]Autokefalia - gr. auto - samo, kefale - g�owa; cecha wszystkich patriarchat�w wschodnich, a tak�e niekt�rych metropolii Ko�cio��w wschodnich, kt�re s� niezale�ne od nikogo i rz�dz� si� swoimi prawami.

[16]W.Pawluczuk, Ko�ci� prawos�awny na postkomunistycznej Ukrainie [w:] "Prawos�awie", Krak�w 1994, s.136.

[17]E.Przekop, dz. cyt., s.182; M.Blaza SJ, T.Grodecki, Nestorianie - kim byli i kim s� dzisiaj? [w:] "PP" 7/8 (1998), s.38-39.

[18]Sob�r Ignacja�ski (869-870) to IV Sob�r Konstantynopolita�ski, kt�ry na Zachodzie jest uznawany za Sob�r powszechny od XI w., czyli po reformie gregoria�skiej. Wcze�niej Zach�d uznawa� za Sob�r powszechny Sob�r Focja�ski (879-880); zob. W.Hryniewicz OMI, Ko�cio�y siostrzane, Warszawa 1993, s.158.

[19]V.A. Cypin, dz. cyt., s.215-217.

[20]K.Urban, Ko�ci� prawos�awny w Polsce 1945-1970, Krak�w 1996, s.42-54; 389-393.

[21]V.D.Pospiszi�, Schidne kato�yc'ke cerkovne pravo, Lviv 1997, s.70-72; por. J.D.Faris, Eastern Catholic Churches: Constitution and Governance, New York 1992, s.144-147.

[22]Acta Apostolicae Sedis, 80 [1988], 950.

[23]E.Przekop, dz. cyt., s.186-187.

[24]G.Ostrogorski, Dzieje Bizancjum, Warszawa 1968, s.276.

[25]H.Paprocki, Przygotowania do Soboru Panprawos�awnego [w:] "Kalendarz Prawos�awny 2000", Bia�ystok 1999, s.205.

[26]J.Gli�ci�ski, Powstanie i pocz�tki arianizmu [w:] "Ko�cio�y, wsp�lnoty, herezje" (praca zbiorowa), Warszawa 1997, s.11-12.

[27]W.Hryniewicz OMI, Na drodze pojednania. Medytacje ekumeniczne, Warszawa 1998, s.170; 172.

[28]M.Blaza SJ, T.Grodecki, art. cyt., s.42-43.

[29]W.Hryniewicz OMI, Na drodze pojednania, s.171-173.


Creation date : 2004.12.06 • 04:00
Last update : 2006.03.29 • 01:20
Category : Historia
Page read 8776 times


Print preview Print preview     Print the page Print the page


react.gifReactions to this article


Nobody gave a comment yet.
Be the first one to do it!



Artykuły
O Bogu i łasce O Kościele O sakramentach Rok liturgiczny O liturgii w ogólności Eschatologia Historia O szatanie Teksty liturgiczne O autorze strony

Konferencje na temat sakrament�w ��d� 2013
Konferencje o sakramentach (��d� luty-maj 2013):

Sakrament pokuty (28 luty 2013):
http://dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/pokuta

Sakramenty w s�u�bie komunii - sakrament �wi�ce� i ma��e�stwo (12 marca 2013):
http://dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/sakrament-wice-i-maestwa

Eucharystia (8 maja 2013):
http://www.dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/eucharystia

Szukaj





Newsletter
To receive news about this website, consider subscribing to our Newsletter.
Subscribe
Unsubscribe
956 Subscribers

^ Top ^

  Site powered by GuppY v4.5.19 � 2004-2011 - CeCILL Free License