Sentence to think about :  
Ludzie mają niezwykłą potrzebę szukania diabła w innych, żeby nie musieć dostrzegać go w sobie samych.
   Javier Cercas

Nabożeństwa bizantyjskie

Liturgie odbywają się w sali C w Kolegium OO.Jezuitów, ul. Rakowiecka 61. Wejście od ul. św. Andrzeja Boboli.


Materiały do wykładów
Sakramentologia w AKW - Collegium Bobolanum Teologia ekumeniczna w AKW - Collegium Bobolanum Wykłady na Ukraińskim Uniwersytecie Katolickim we Lwowie Wykłady w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Polskiej Prowincji Dominikanów

Preferencje

 Count of members 161 members


Users online

( nobody )

Licznik

   visitors

   visitors online


O szatanie - O szukaniu diab�a we wszystkich rzeczach

Uwaga! Niniejszy artyku� zosta� opublikowany w: "�ycie duchowe" ZIMA 45:2006.

MAREK BLAZA SJ

O szukaniu diab�a we wszystkich rzeczach

Samo poj�cie diab�a �ci�le zwi�zane jest z j�zykiem religijnym. W teologii diabe� cz�sto nazywany jest tak�e szatanem i demonem. Samo s�owo „szatan”, pochodz�ce z j�zyka hebrajskiego, oznacza przeciwnika, prze�ladowc�, oskar�yciela i oszczerc�. Z kolei s�owo „diabe�” jest pochodzenia greckiego i oznacza tego, kt�ry miesza, dzieli, oddziela i jest przewrotny. Natomiast s�owo „demon” r�wnie� pochodzi z j�zyka greckiego i oznacza b�stwo ni�szego rz�du, w judaizmie za� anio�y, kt�re zbuntowa�y si� przeciw Bogu i sk�onne s� do wyrz�dzania krzywdy ludziom 1.

Wzmianki o z�ej istocie duchowej, zwanej szatanem, diab�em lub demonem, pojawiaj� si� ju� w czasach staro�ytnych, na przyk�ad w religii babilo�skiej. Religia ta wywar�a tak�e pewien wp�yw na opisywanie szatana w Starym Testamencie, w kt�rym autorzy podkre�laj�, i� z�y duch istnieje i dzia�a, dr�czy ludzi (por. Tb 6, 8), a nawet ich zabija (por. Tb 3, 8; 6, 14). Natomiast do zwalczania demon�w powo�ani zostali anio�owie (por. Tb 8, 3) oraz ustanowione pewne obrz�dy, jak chocia�by spalanie w�troby ryby (por. Tb 6, 17). R�wnie� Nowy Testament cz�sto potwierdza istnienie i dzia�anie szatana. Jednak znamienne jest to, i� wzmianki o szatanie w Nowym Testamencie umieszczane s� zasadniczo jedynie w perspektywie przyj�cia Chrystusa i Jego dzie�a odkupienia, kt�re oznacza upadek szatana. Przyk�adem mog� by� s�owa �w. Jana: Syn Bo�y objawi� si� po to, aby zniszczy� dzie�a diab�a (1 J 3, 8). A zatem w Nowym Testamencie nie ma oddzielnego traktatu o szatanie, poniewa� samo to zagadnienie umieszczane jest w kontek�cie dzie�a zbawienia, dokonanego przez Chrystusa. Podobnym tokiem rozumowania pod��yli Ojcowie Ko�cio�a, kt�rzy samo zbawienie rozumieli jako uwolnienie si� z mocy szatana.

W �redniowieczu teologowie scholastyczni, z du�� doz� wyobra�ni, spekulowali na temat natury i dzia�ania diab�a. Trzeba jednak zaznaczy�, i� swoj� refleksj� na temat szatana odnosili do Chrystusa oraz Jego dzie�a zbawienia i odkupienia. Jednak�e w tym te� czasie bardzo rozwija�a si� wiara w diab�a w religijno�ci ludowej, tak �e w XI i XII wieku mo�na wr�cz m�wi� o i�cie „diabelskiej eksplozji”. Odt�d zacz�a rozwija� si� w ramach samego chrze�cija�stwa niezale�na nauka zwana demonologi�, kt�ra sw�j szczyt rozwoju osi�gn�a na prze�omie XVI i XVII wieku, kiedy to powsta�y wychodz�ce naprzeciw oczekiwaniom �wczesnych chrze�cijan opracowania, podaj�ce szczeg�owe informacje na temat osobowo�ci, wygl�du czy w�adzy szatana. W konsekwencji pod wp�ywem religijno�ci ludowej zacz�� panowa� strach przed demonami, kt�ry prowadzi� do przesadnego stosowania egzorcyzm�w czy noszenia amulet�w przeciw z�ym duchom. Co wi�cej, jeszcze w XVII wieku osobie oskar�onej o uprawianie czar�w mog�o grozi� spalenie na stosie.

Z kolei w wieku XVIII, pod wp�ywem pr�d�w o�wieceniowych, szukano ju� raczej racjonalnych wyja�nie� w tej materii, a sam szatan zacz�� by� postrzegany jedynie jako symbol z�a. Odt�d te� demonologia w du�ej mierze straci�a swoj� uprzywilejowan� pozycj� w teologii chrze�cija�skiej. Nie oznacza to jednak, i� niekt�rzy r�wnie� dzisiaj nie staraj� si� nadal wszystkich niepowodze�, przeciwno�ci losu i katastrof przypisywa� diab�u. W tej grupie chrze�cijan znajduj� si� tak�e teologowie i filozofowie, kt�rzy wr�cz zdaj� si� szuka� diab�a we wszystkich rzeczach. Taka postawa stanowi negacj� zach�ty do szukania Boga we wszystkim, o czym m.in. pisze �w. Ignacy Loyola w �wiczeniach duchownych: „Rozwa�a�, jak B�g dzia�a i pracuje dla mnie we wszystkich rzeczach stworzonych na obliczu ziemi” (�D 236).

Postawa poszukiwania diab�a we wszystkich rzeczach przez osob� wierz�c� w Chrystusa ka�e wr�cz zastanowi� si� nad samym przes�aniem Ewangelii i praktycznym wype�nianiem go w swoim �yciu. Skoro bowiem demonologia mia�aby zajmowa� poczesne miejsce w teologii, to czy to nie mia�oby oznacza�, i� chrze�cija�stwo jest raczej religi� dualistyczn� ni� monoteistyczn�? Dalej nale�a�oby tak�e odpowiedzie� na pytanie, jaka jest rola i miejsce szatana w chrze�cija�skiej nauce o dziele zbawienia, kt�rego dokona� Chrystus? Na ko�cu trzeba r�wnie� przedstawi� konsekwencje przeceniania dzia�ania szatana przez chrze�cijan.

Chrze�cija�stwo religi� dualistyczn�?

Gdyby chrze�cija�stwo spe�nia�o kryteria religii dualistycznej, oznacza�oby to, i� opr�cz Boga jako �r�d�a i przyczyny wszelkiego dobra istnia�by diabe�, kt�ry by�by tak samo wieczny jak B�g, niestworzony i b�d�cy �r�d�em i zasad� wszelkiego z�a. Mia�by on w�wczas tak samo jak B�g w�adz� stwarzania. To za� oznacza�oby, �e na �wiecie mog�yby istnie� byty dobre i z�e ze swej natury, w zale�no�ci od tego, kto dany byt stworzy�. W takiej sytuacji chrze�cija�stwo by�oby religi� dualistyczn�, kt�ra mog�aby wr�cz uchodzi� za kontynuatork� staroperskiej religii, zwanej zaratusztrianizmem b�d� zoroastryzmem. Nazwa tej religii pochodzi od proroka Zaratusztry, nazywanego tak�e po grecku Zoroaster, kt�ry mia� �y� na prze�omie VII i VI wieku przed Chrystusem. Wed�ug jego nauki, zawartej w �wi�tej ksi�dze Awe�cie, „na pocz�tku by�y dwa duchy bli�niacze. Ka�dy z nich niezale�nie stworzy� pierwiastek z�a i dobra w sferze my�li, s��w i czyn�w” 2. Jednak w ci�gu wiek�w nawet zaratusztrianizm przejawia� tendencj� monoteistyczn�. St�d te� wsp�cze�ni wyznawcy tej religii, zwani parsami, wierz� tylko w jednego, dobrego Boga.

Do zaratusztria�skiego dualizmu nawi�zywa� tak�e manicheizm, kt�rego za�o�ycielem mia� by� Mani, �yj�cy w III wieku po Chrystusie. Z jednej strony manicheizm wywodzi� si� z zaratusztrianizmu, z drugiej natomiast wywar� niema�y wp�yw r�wnie� na doktryn� chrze�cija�sk�. Dlatego te� synod w Bradze (Portugalia) w 561 roku pot�pi� manichejskie pogl�dy, wed�ug kt�rych szatan to odwieczna zasada z�a, tw�rca cia�a ludzkiego i kt�re pocz�cie w �onie matki przypisywa�y z�ym duchom 3. Dalej nauk� o naturze szatana sprecyzowa� Sob�r Latera�ski IV (1215): „Diabe� bowiem i inne z�e duchy zosta�y stworzone przez Boga jako dobre z natury, ale same siebie uczyni�y z�ymi” 4. Podobne stanowisko mo�na znale�� w dokumentach Soboru Florenckiego (1442), w kt�rych mowa jest o tym, �e wszelkie stworzenie jest dobre, a z�o nie ma w�asnej natury.

W ubieg�ym stuleciu o naturze diab�a wypowiada� si� tak�e papie� Pawe� VI podczas audiencji generalnej 15 listopada 1972 roku: „Z�o to nie tylko brak dobra, ale to byt �ywy, duchowy, lecz ska�ony i deprawuj�cy. To straszliwa realno��, tajemnica budz�ca l�k. Demon jest wrogiem numer jeden, jest kusicielem w pe�nym znaczeniu tego s�owa. Wiemy dobrze, �e ten ponury, burzycielski i niepokoj�cy byt naprawd� istnieje i dzia�a, zastawiaj�c na nas podst�pne pu�apki, by zniszczy� r�wnowag� moraln� cz�owieka” 5. R�wnie� Kongregacja Nauki Wiary w 1975 roku przypomnia�a, i� b��dem by�oby lekcewa�enie istnienia i dzia�ania szatana w �wiecie 6. Z kolei Jan Pawe� II na audiencji 13 sierpnia 1986 roku przypomnia�, i� „dzia�alno�� szatana w stosunku do ludzi objawia si� przede wszystkim w kuszeniu do z�a. Z�y duch usi�uje wp�yn�� na cz�owieka, na jego wyobra�ni� oraz wy�sze w�adze jego duszy, by odwr�ci� je od prawa Bo�ego. [...] W pewnych wypadkach dzia�alno�� z�ego ducha wywiera wp�yw nie tylko na rzeczy materialne, ale mo�e posun�� si� r�wnie� do zaw�adni�cia cia�em cz�owieka; wtedy m�wimy o «op�taniu» (por. Mk 5, 2-9)” 7.

Z drugiej strony Jan Pawe� II w katechezie wyg�oszonej tydzie� p�niej, 20 sierpnia 1986 roku, podkre�li�, �e szatan pomimo swojej pot�gi, zawsze b�dzie s�abszy od Boga: „Jego dzia�anie w �wiecie, zrodzone z nienawi�ci do Boga i Jego kr�lestwa, jest dopuszczone przez Bo�� Opatrzno��, kt�ra z moc� i dobroci� kieruje dzie�ami cz�owieka i �wiata. Dzia�alno�� szatana wyrz�dza z pewno�ci� wiele szk�d jednostkom i spo�ecze�stwu – szk�d natury duchowej, a po�rednio tak�e fizycznej – nie jest jednak�e zdolna unicestwi� Dobra – ostatecznej celowo�ci cz�owieka i ca�ego stworzenia. Nie mo�e przeszkodzi� w definitywnym ukszta�towaniu si� kr�lestwa Bo�ego, gdzie dope�ni si� sprawiedliwo�� i mi�o�� Ojca wobec stworze�, kt�re odwiecznie maj� swoje «przeznaczenie» w Synu-S�owie, Jezusie Chrystusie” 8.

R�wnie� Katechizm Ko�cio�a Katolickiego przypomina, i� diabe� by� stworzony przez Boga najpierw jako dobry anio�, kt�ry jednak upad�, przez co sam uczyni� si� z�ym (por. KKK 391). St�d te� czysty duch jest tylko stworzeniem, a jego moc nie jest niesko�czona (por. KKK 395). Stworzony przez Boga jako dobry, szatan w spos�b radykalny i nieodwo�alny odrzuci� Boga i Jego kr�lestwo, przez co �w grzech nie mo�e by� przebaczony (por. KKK 392-393). �w. Jan Damasce�ski naucza� bowiem, �e „upadek anio��w jest tym, czym dla ludzi jest �mier�. Z chwil� bowiem upadku nie maj� ju� mo�no�ci poprawy tak, jak nie maj� jej ludzie z chwil� �mierci” 9. A zatem wy�ej przedstawione nauczanie Ko�cio�a katolickiego wprost wskazuje na to, i� chrze�cija�stwo w �adnej mierze nie mo�e by� postrzegane jako religia dualistyczna. Chocia� oficjalne nauczanie Ko�cio�a dalekie jest od lekcewa�enia pot�gi szatana, to jednak nie mo�e si� ona r�wna� wszechmocy samego Boga, jedynego Stworzyciela i Zbawiciela.

Natomiast teologia prawos�awna podkre�la, i� wszystko, co jest stworzone, jest bardzo dobre (por. Rdz 1, 31). Dlatego te� �r�d�o z�a jest poza bytem, kt�ry jest dobry. Z�o „przychodzi z g�ry – bierze si� z ducha. Zrodzi� je �wiat anielski, a nast�pnie wyb�r cz�owieka. Z�o – sfera drugorz�dna w stosunku do bytu – przenika i znajduje sobie miejsce w jego «szczelinach», tam, gdzie nast�pi�o p�kni�cie, gdzie naruszona zosta�a integralno�� ca�o�ci, zachwiana lub odwr�cona bytowa struktura hierarchiczna” 10. Jednak w odr�nieniu od teologii katolickiej wielu teolog�w prawos�awnych, m.in. Paul Evdokimov czy Siergiej Bu�gakow, dopuszcza mo�liwo�� zbawienia szatana, co mia�oby stanowi� kolejny dow�d na odrzucenie jakiejkolwiek formy dualizmu w chrze�cija�stwie. Paul Evdokimov uzasadnia t� mo�liwo�� w ten spos�b: „Czy� mo�na sobie wyobrazi�, �e na uboczu Kr�lestwa Bo�ego B�g przygotowa� cel� piekieln�, co w pewnym sensie oznacza�oby kl�sk� Boga lub nawet cz�ciowe zwyci�stwo z�a?” 11. A zatem teologia prawos�awna zdaje si� w spos�b jeszcze bardziej radykalny ni� katolicka od�egnywa� od mo�liwo�ci istnienia dualizmu w chrze�cija�stwie. Z kolei teologia protestancka, bazuj�c jedynie na Pi�mie �wi�tym, wskazuje, �e jedynym Stworzycielem jest B�g, ale przyczyn� grzechu jest szatan i ludzka wola, zgodnie ze s�owami Chrystusa o diable: Kiedy m�wi k�amstwo, od siebie m�wi, bo jest k�amc� i ojcem k�amstwa (J 8, 44).

Szatan w kontek�cie dzie�a zbawienia

Ju� na pierwszych kartach Pisma �wi�tego pojawia si� uwodzicielski g�os, kt�ry namawia Adama i Ew� do niepos�usze�stwa wobec Boga (por. Rdz 3, 1-5). „Pismo �wi�te i Tradycja Ko�cio�a widz� w tej istocie upad�ego anio�a, nazywanego Szatanem lub diab�em” (KKK 391). A zatem diabe� mia� sw�j wsp�udzia� w pope�nieniu przez cz�owieka pierwszego grzechu. Z drugiej strony nale�y jednak podkre�li�, �e cz�owiek za pope�nione grzechy sam jest odpowiedzialny, poniewa� otrzyma� od Boga dar wolno�ci. Jak naucza Sob�r Watyka�ski II, cz�owiek, „wgl�daj�c w swoje serce, dostrzega, �e jest sk�onny tak�e do z�ego i pogr��ony w wielorakim z�u, kt�re nie mo�e pochodzi� od dobrego Stw�rcy” 12. A zatem ze wzgl�du na dar wolno�ci, kt�rym cieszy si� ka�dy cz�owiek, mo�e on sam, tak�e bez wsp�udzia�u diab�a, pope�ni� grzech. Co wi�cej, wydaje si�, i� w wypadku zatwardzia�ego grzesznika ingerencja szatana nie jest konieczna, a wr�cz mo�e by� znikoma, poniewa� w takiej sytuacji �w cz�owiek, wybrawszy z�o, trwa w nim i przez to pope�nia grzechy bez koniecznej ingerencji z zewn�trz. Natomiast w wypadku ludzi trwaj�cych w dobru, diabe� b�dzie kusi� ich, aby wybrali z�o. Z tego jednak wynika jedynie, i� szatan jest swego rodzaju katalizatorem w procesie wybierania z�a przez cz�owieka, ale z�y duch nie jest koniecznie potrzebny do tego, aby cz�owiek zgrzeszy�.

Pismo �wi�te, przedstawiaj�c dzieje zbawienia cz�owieka przez Boga, bardzo pow�ci�gliwie wypowiada si� na temat szatana. Stary Testament m�wi o nim sporadycznie. Podkre�la bowiem wszechmoc Boga, unikaj�c wszystkiego, co mog�oby sk�oni� cz�onka Narodu Wybranego do dualizmu. Szatan w Starym Testamencie jest przedstawiany jako byt osobowy, podporz�dkowany w�adzy Boga. Zadaniem diab�a jest szkodzi� ludziom i sprawie ich zbawienia. Z kolei w Nowym Testamencie wzmiankuje si� o szatanie w kontek�cie przyj�cia Mesjasza, zbawienia i odkupienia, kt�re oznacza upadek i pokonanie diab�a i jego kr�lestwa. St�d te� nauka o szatanie w Nowym Testamencie umieszczana jest w kontek�cie chrystologicznym. Diabe� przedstawiany jest jako przeciwnik Chrystusa i Jego uczni�w. I chocia� w samych Ewangeliach wielokrotnie mowa jest o szatanie i demonach, jednak sama demonologia jest pobocznym tematem w Nowym Testamencie. Centralny temat to bowiem przepowiadanie Jezusa o kr�lestwie Bo�ym oraz o zbawczym i powszechnym znaczeniu m�ki, �mierci i zmartwychwstania Chrystusa, a tak�e zes�ania Ducha �wi�tego. W tym kontek�cie jest mowa o z�u, kt�re zosta�o pokonane przez Jezusa dzi�ki Jego zbawczemu dzie�u. Tak�e Duch �wi�ty dzia�aj�cy w Ko�ciele pomaga jego cz�onkom w pokonywaniu mocy z�ego.

W oficjalnych orzeczeniach Ko�cio�a nauka o szatanie r�wnie� zajmuje marginalne miejsce. Ko�ci� nigdy nie mia� intencji formu�owa� wprost szczeg�owych orzecze� dotycz�cych istoty szatana i demon�w. Dowodem na to jest m.in. fakt, i� szatan i demony nie wyst�puj� w �adnym starochrze�cija�skim wyznaniu wiary. Wszystkie bowiem orzeczenia Ko�cio�a, dotycz�ce szatana i demon�w, nie maj� charakteru autonomicznego, ale wyst�puj� zawsze w kontek�cie nauki o Bogu Tr�jjedynym. A zatem demonologia w odniesieniu do hierarchii dziedzin teologicznych zajmuje miejsce podporz�dkowane i poboczne 13. Nawet wsp�czesne zainteresowanie tematem demon�w i szatana, a tak�e okultyzmem i spirytyzmem nie mo�e tego stanu zmieni�. Przecenianie bowiem dzia�ania diab�a i szukanie go we wszystkich rzeczach oddala chrze�cijanina od Dobrej Nowiny (Ewangelii) i powoli staje si� z�� nowin�. A taka postawa jest tak samo niebezpieczna jak ca�kowite zanegowanie b�d� lekcewa�enie dzia�ania z�ego ducha.

Skutki przeceniania aktywno�ci diab�a

Kiedy kto� szuka diab�a we wszystkich rzeczach, tym samym zaczyna przecenia� dzia�anie szatana w �wiecie. A taka postawa prowadzi do demonizacji ca�ego stworzenia, co oddala chrze�cijanina od przes�ania Ewangelii i stwarza wra�enie, jakoby samo chrze�cija�stwo by�o religi� dualistyczn�, a Chrystus w dziele zbawienia nie zwyci�y� do ko�ca z�a. Jednak�e w takiej sytuacji nie mo�na ju� m�wi� o chrze�cija�stwie, ale raczej o neognozie czy wr�cz o neomanicheizmie. Osoba dostrzegaj�ca w ka�dym stworzeniu z�o, przynajmniej w spos�b po�redni lub domy�lny (implicite), przeczy chrze�cija�skiej prawdzie teologicznej, kt�ra g�osi, i� wszystko, co B�g uczyni�, jest dobre (por. Rdz 1, 4. 10. 12. 18. 21. 25. 31). Co wi�cej, chrze�cijanin przeceniaj�cy moc szatana, w pewnej mierze swoj� postaw� potwierdza sens kultu szatana i satanizmu.

Ludzie szukaj�cy diab�a we wszystkich rzeczach cz�stokro� lubi� odwo�ywa� si� do egzorcyzm�w jako najbardziej skutecznego �rodka w walce ze z�em. W ten spos�b przynajmniej po�rednio deprecjonuj� skuteczno�� dzia�ania sakrament�w, w tym zw�aszcza chrztu, bierzmowania, Eucharystii, pokuty czy namaszczenia chorych. Co wi�cej, zdaj� si� oni stawia� obrz�d egzorcyzm�w, kt�ry nie jest zaliczany do sakrament�w, wy�ej od samych sakrament�w. Taka postawa mo�e prowadzi� do nadu�y� w odniesieniu do odprawiania egzorcyzm�w, kt�re winny by� sprawowane przez wyznaczonego kap�ana wy��cznie za zgod� biskupa. Ta praktyka Ko�cio�a wskazuje, i� przy sprawowaniu egzorcyzm�w nale�y zachowywa� szczeg�ln� roztropno�� i ostro�no��, aby nie szuka� diab�a tam, gdzie go nie ma. Dlatego te� w walce ze z�em w �yciu codziennym skuteczne s� przede wszystkim ustanowione przez Chrystusa sakramenty, natomiast egzorcyzmy stanowi� �rodek walki z szatanem tylko w sytuacjach ekstremalnych, zw�aszcza przy wyra�nym op�taniu cz�owieka przez z�ego ducha.

Wreszcie przecenianie dzia�ania szatana, przynajmniej w spos�b po�redni, prowadzi do wniosku, i� ludzka wolno�� jest w du�ej mierze ograniczona i �e mamy do czynienia z pewnego rodzaju determinizmem. To oznacza�oby, i� to raczej szatan, a nie cz�owiek, odpowiedzialny by�by za pope�niane ludzkie grzechy. Na poparcie tego twierdzenia mo�na by nawet odwo�a� si� do biblijnego opisu grzechu pierworodnego, po pope�nieniu kt�rego B�g zapyta� Ew�: Dlaczego to uczyni�a�?, na co ona odpowiedzia�a: W�� mnie zwi�d� i zjad�am (Rdz 3, 13).

A zatem, na podstawie powy�ej przeprowadzonej refleksji mo�na stwierdzi�, �e z pewno�ci� nie wolno lekcewa�y� istnienia i dzia�ania szatana w �wiecie. Jednak nie nale�y te� szuka� go we wszystkich rzeczach, poniewa� taka postawa mo�e prowadzi� wr�cz do o�mieszenia chrze�cija�stwa, w tym samego Boga, kt�ry to uwolni� nas spod w�adzy ciemno�ci i przeni�s� do kr�lestwa swego umi�owanego Syna, w kt�rym mamy odkupienie – odpuszczenie grzech�w (Kol 1, 13-14). Jako chrze�cijanie jeste�my powo�ani do szukania Boga we wszystkich rzeczach i g�oszenia Dobrej Nowiny (Ewangelii) o zwyci�stwie Chrystusa nad �mierci�, grzechem, szatanem i piek�em.

Marek Blaza SJ

1 Por. G. O'Collins, E. G. Farrugia SJ, Zwi�z�y s�ownik teologiczny, Krak�w 1993, s. 58-59, 250; P. Jask�a, Elementy protologii, Opole 1998, s. 93.
2 Jasna, XXX, 3, [w:] Zarys dziej�w religii, Warszawa 1986, s. 281.
3 Por. P. Jask�a, dz. cyt., s. 99.
4 Breviarium Fidei, Pozna� 1986, IV, 33; KKK 391.
5 Z. J. Kijas OFMConv, Pocz�tki �wiata i cz�owieka, Krak�w 2004, s. 223.
6 Por. P. Jask�a, dz. cyt., s. 100.
7 Z. J. Kijas OFMConv, dz. cyt., s. 223-224.
8 Tam�e, s. 224.
9 �w. Jan Damasce�ski, De fide orthodoxa, II, 4, [w:] J.-P. Migne, Patrologia Graeca, t. 94, Paris 1867, 877 C.
10 P. Evdokimov, Kobieta i zbawienie �wiata, Pozna� 1991, s. 49.
11 Tam�e, s. 139.
12 Sob�r Watyka�ski II, Konstytucja duszpasterska o Ko�ciele, 13.
13 Por. P. Jask�a, dz. cyt., s. 94-97, 101-104.

Marek Blaza SJ (ur. 1970), wyk�adowca teologii ekumenicznej na Katolickim Uniwersytecie Ukrai�skim we Lwowie i na Papieskim Wydziale Teologicznym „Bobolanum” w Warszawie. Ostatnio opublikowa� Jak wierzysz? Sakramenty inicjacji chrze�cija�skiej w dialogu katolicko-prawos�awnym.


Creation date : 2006.03.23 • 21:10
Last update : 2006.03.29 • 01:23
Category : O szatanie
Page read 7145 times


Print preview Print preview     Print the page Print the page


react.gifReactions to this article


Reaction #3 

by Grzegorz 2013.03.31 • 21:58

Mam w�tpliwo�ci co do nast�puj�cego fragmentu:

Jak naucza Sob�r Watyka�ski II, cz�owiek, „wgl�daj�c w swoje serce, dostrzega, �e jest sk�onny tak�e do z�ego i pogr��ony w wielorakim z�u, kt�re nie mo�e pochodzi� od dobrego Stw�rcy”. A zatem ze wzgl�du na dar wolno�ci, kt�rym cieszy si� ka�dy cz�owiek, mo�e on sam, tak�e bez wsp�udzia�u diab�a, pope�ni� grzech.

Jednak z kontekstu cytowanego artyku�u konstytucji soborowej, wynika, �e wyprowadzony wy�ej sens cytowanych s��w jest co najmniej obok zamys�u autor�w konstytucji.


Dixit...
 13.  (Grzech). Jednak�e cz�owiek, stworzony przez Boga w stanie sprawiedliwo�ci, za poduszczeniem Z�ego ju� na pocz�tku historii nadu�y� swej wolno�ci, przeciwstawiaj�c si� Bogu i pragn�c osi�gn�� cel sw�j poza Nim. Poznawszy Boga, nie oddali Mu czci jako Bogu, lecz za�mione zosta�o ich bezrozumne serce i s�u�yli raczej stworzeniu ni� Stworzycielowi. To, co wiemy dzi�ki Bo�emu Objawieniu, zgodne jest z do�wiadczeniem. Cz�owiek bowiem, wgl�daj�c w swoje serce dostrzega, �e jest sk�onny tak�e do z�ego i pogr��ony w wielorakim z�u, kt�re nie mo�e pochodzi� od dobrego Stw�rcy. Wzbraniaj�c si� cz�sto uzna� Boga za sw�j pocz�tek, burzy nale�y stosunek do swego celu ostatecznego, a tak�e ca�e swoje uporz�dkowane nastawienie czy to w stosunku do siebie samego, czy do innych ludzi i wszystkich rzeczy stworzonych.



http://www.nonpossumus.pl/encykliki/sobor_II/gaudium_et_spes/I.php

Autor najpierw przedstawia tre�� Bo�ego Objawienia (grzech cz�owieka "za poduszczeniem Z�ego"), a nast�pnie (w cytowanym przez Ojca fragmencie) - dla ukazania Jego zgodno�ci z ludzk� obserwacj� i do�wiadczeniem - opisuje samo�wiadomo�� kondycji cz�owieka (sk�onno�� ludzi do z�a i obecno�� z�a w �wiecie).

Nie ma wi�c tutaj mowy o grzechach "bez wsp�udzia�u szatana", jak� to my�l wyprowadza z cytowanego fragmentu konstytucji Ojciec.

Myl� si�? :)


Reaction #2 

by Tomek 2011.07.13 • 22:32

Witam ojca ! Nurtuje mnie takie pytanie :
Dlaczego B�g pozwala na szatanowi szkodzi� ludziom ?
Dlaczego udzieli� mu tak daleko id�cej swobody ?!
Zbuntowa� si� , zosta� str�cony , niechby dalej korzysta� z wolnej woli ale w swoim piekie�ku , z dala od ludzi !
Przecie� i bez "jego pomocy"  jest nam trudno �y� , na tym �ez padole .
Pozdrawiam !


Reaction #1 

by Roman 2009.05.24 • 13:42

"Ludzie szukaj�cy diab�a we wszystkich rzeczach cz�stokro� lubi� odwo�ywa� si� do egzorcyzm�w jako najbardziej skutecznego �rodka w walce ze z�em. W ten spos�b przynajmniej po�rednio deprecjonuj� skuteczno�� dzia�ania sakrament�w, w tym zw�aszcza chrztu, bierzmowania, Eucharystii, pokuty czy namaszczenia chorych. Co wi�cej, zdaj� si� oni stawia� obrz�d egzorcyzm�w, kt�ry nie jest zaliczany do sakrament�w, wy�ej od samych sakrament�w" - jest dobrze ujete to porownanie miedzy sakramentami i obrzedem ekzorcyzmow.

Tez zgadzam sie z tym zdaniem, ze "z�y duch nie jest koniecznie potrzebny do tego, aby cz�owiek zgrzeszy�". Roman.



Artykuły
O Bogu i łasce O Kościele O sakramentach Rok liturgiczny O liturgii w ogólności Eschatologia Historia O szatanie Teksty liturgiczne O autorze strony

Konferencje na temat sakrament�w ��d� 2013
Konferencje o sakramentach (��d� luty-maj 2013):

Sakrament pokuty (28 luty 2013):
http://dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/pokuta

Sakramenty w s�u�bie komunii - sakrament �wi�ce� i ma��e�stwo (12 marca 2013):
http://dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/sakrament-wice-i-maestwa

Eucharystia (8 maja 2013):
http://www.dobremedia.org/index.php/na-zywo/studio-lodz/konferencje/video/eucharystia

Szukaj





Newsletter
To receive news about this website, consider subscribing to our Newsletter.
Subscribe
Unsubscribe
956 Subscribers

^ Top ^

  Site powered by GuppY v4.5.19 � 2004-2011 - CeCILL Free License