Niniejszy artyku� ukaza� si� w "Studia Bobolanum" 2:2005 s.131-157.
Marek Blaza SJ
Epikleza w Eucharystii
na Wschodzie i Zachodzie
Od pierwszej po�owy XIV w. kwestia momentu przemiany dar�w eucharystycznych, a w tym zw�aszcza miejsca i znaczenia epiklezy, sta�a si� jednym z najwa�niejszych zagadnie� poruszanych w polemikach mi�dzy teologami katolickimi i prawos�awnymi. Sp�r ten doprowadzi� do przeciwstawiania sobie w spos�b ekskluzywny dw�ch r�nych moment�w przemiany dar�w eucharystycznych. Od XII w. na Zachodzie zacz�to podkre�la� walor konsekracyjny s��w ustanowienia (verba institutionis) wypowiadanych przez kap�ana in persona Christi. Natomiast od XIV wieku w teologii bizantyjskiej, nie bez wp�ywu teologii scholastycznej, pojawi�o si� przekonanie, i� epikleza odmawiana po s�owach ustanowienia stanowi moment konsekracji. Nauka ta rozpowszechni�a si� tak�e w�r�d prawos�awnych S�owian w XVII wieku.
Takie ekluzywistyczne podej�cie do tego problemu nie dawa�o �adnych szans na porozumienie. �w ekskluzywizm w spos�b wyra�ny objawi� si� podczas pr�by zjednoczeniowej obydwu Ko�cio��w na Soborze Ferraro-Florenckim (1438-1439), gdzie sp�r na temat epiklezy eucharystycznej nie doczeka� si� rozwi�zania. Co wi�cej, po wielowiekowych sporach, wydaje si�, i� samo to zagadnienie by�o stawiane w niew�a�ciwy spos�b.
Pewnego prze�omu w tej kwestii dokonali teologowie uczestnicz�cy w oficjalnym dialogu katolicko-prawos�awnym w latach osiemdziesi�tych XX wieku. Dla uczestnik�w dialogu sam moment konsekracji dar�w eucharystycznych nie stanowi� ju� przedmiotu polemiki, a samo poj�cie epiklezy r�wnie� zosta�o na nowo odczytane. O tym prze�omie �wiadczy przede wszystkim mi�dzynarodowy dokument z Monachium pt. Misterium Ko�cio�a i Eucharystii w �wietle tajemnicy Tr�jcy �wi�tej z 1982 roku, gdzie poj�cie epiklezy starano si� uj�� ca�o�ciowo i syntetycznie, bez polemiki i dyskusji dotycz�cej momentu kosekracji. Najpierw autorzy tego dokumentu wskazali, i� ewangeli�ci opisuj�c Ostatni� Wieczerz� nie wspominaj� o dzia�aniu Ducha. By� On jednak zespolony bardziej ni� kiedykolwiek z Synem wcielonym dla spe�nienia dzie�a Ojca. A zatem skoro Duch �wi�ty nieustannie i nieod��cznie towarzyszy� Jezusowi w Jego misji na ziemi, to nic nie powinno sta� na przeszkodzie, aby wierzy�, i� Duch by� obecny wraz z Jezusem podczas Ostatniej Wieczerzy. Dalej teologowie obydwu tradycji stwierdzili, i� Eucharystia buduje Ko��i� w tym sensie, �e przez ni� Duch Chrystusa zmartwychwsta�ego przetwarza (fa�onne) Ko�ci� w Cia�o Chrystusa.
Αutorzy dokumentu z Monachium starali si� tak�e bardziej sprecyzowa� poj�cie i natur� epiklezy eucharystycznej, stwierdzaj�c, i� misterium eucharystyczne dokonuje si� w modlitwie, kt�ra ��czy w jedno s�owa, przez kt�re S�owo wcielone ustanowi�o ten sakrament oraz epiklez�, w kt�rej Ko�ci� pobudzany przez wiar� b�aga Ojca, przez Syna, o zes�anie Ducha, aby w jedynej ofierze Syna wcielonego wszystko dope�ni�o si� w jedno�ci. Jednak nieco wcze�niej w tym�e teologowie obydwu Ko�cio��w wsp�lnie wypracowali w kwestii epiklezy eucharystycznej uzgodnienie, kt�re wywo�a�o odmienne reakcje w�r�d samych uczestnik�w dialogu: Duch przemienia �wi�te dary w Cia�o i Krew Chrystusa (metabolè), aby dokona� si� wzrost Cia�a, kt�rym jest Ko�ci�. W tym znaczeniu ca�a celebracja jest epiklez�, kt�ra staje si� bardziej wyra�na w pewnych momentach. Ko�ci� jest ustawicznie w stanie epiklezy. Sformu�owanie to jest wielkim uk�onem uczynionym w stron� teologii wschodniej, poniewa� my�l ta podkre�la donios�e znaczenie epiklezy, nie odwo�uje si� do katolickiej nauki o transsubstancjacji i �ci�le zwi�zanych z ni� s��w ustanowienia, kt�re s� tak wa�ne w tradycji katolickiej. Z drugiej strony powy�sze stwierdzenie nie pr�buje okre�li� samego momentu konsekracji.
R�wnie� w ramach lokalnego dialogu w USA, teologowie obydwu Ko�cio��w odpowiadaj�c na ekumeniczny dokument z Limy z 1982 roku pt. Chrzest, Eucharystia i Pos�ugiwanie w swoim wsp�lnym stanowisku z 1984 roku podkre�lili, i� akcent po�o�nony na epikletyczn� natur� ca�ej celebracji eucharystycznej mo�e pom�c przezwyci�y� kontrowersje dotycz�ce momentu konsekracji. Z kolei autorzy dokumentu z Monachium podkre�lili ponadto, i� w Eucharystii (...) epikleza nie jest jedynie inwokacj� s�u��c� sakramentalnej przemianie chleba i wina. Jest tak�e pro�b� o pe�ny skutek komunii wszystkich w misterium objawionym przez Syna. To sformu�owanie w du�ej mierze wskazuje na epiklez� komunijn�, umieszczan� po s�owach ustanowienia.
Dlatego te� w kontek�cie powy�szych sformu�owa� wyj�tych z dialogu katolicko-prawos�awnego w niniejszym artykule zostan� przedstawione oraz poddane analizie poszczeg�lne poszczeg�lne modlitwy epiklezy w ramach celebracji Eucharystii, zw�aszcza w tradycji �aci�skiej i bizantyjskiej. Najwi�cej jednak miejsca zostanie po�wi�cone epiklezie konsekracyjnej i komunijnej. Z kolei na ko�cu zostan� zebrane wnioski z przeprowadzonych bada�.
1. Epikleza w ramach obrz�d�w wst�pnych (ritus initiales)
Ju� na pocz�tku tej�e refleksji nale�y zaznaczy�, i� zar�wno na Wschodzie, jak i Zachodzie w celebracji Eucharystii modlitwy epiklezy wyst�puj� nie tylko w samej modlitwie eucharystycznej, ale tak�e przed ni� i po niej. W tradycji bizantyjskiej tego typu modlitw mo�na wyr�ni� wi�cej ni� w tradycji �aci�skiej. Pierwsz� z nich jest bizantyjska modlitwa Kr�lu niebieski wzywaj�ca Ducha �wi�tego tu� przed rozpocz�ciem Eucharystii w ramach obrz�d�w wst�pnych (ritus initiales): Przyjd� i zamieszkaj w nas i oczy�� nas od wszelkiej zmazy i zbaw, o dobry, dusze nasze. Nast�pn� jest dialog g��wnego celebransa z diakonem, gdzie charakter epikletyczny zdaj� si� mie� s�owa skierowane do diakona: Niech Pan kieruje twoje kroki ku wszelkiemu dobremu dzie�u. Ta modlitwa ma pom�c diakonowi w dobrym spe�nianiu swojej s�u�by podczas Eucharystii.
Z kolei w tradycji ormia�skiej pierwsza modlitwa epiklezy pojawia si� pod koniec przygotowania dar�w, czyli tu� przed rozpocz�ciem Eucharystii. Kap�an czyni w�wczas znak krzy�a nad ubranym kielichem z winem, m�wi�c: Duch �wi�ty zst�pi na ciebie i moc Najwy�szego niech ci� okryje (por. �k 1,35a). Natomiast w tradycji �aci�skiej wydaje si�, i� jako epikleza w ramach obrz�d�w wst�pnych (ritus initiales) we Mszy �w. mog�aby by� uznana kolekta, zawieraj�ca anaklez� (wezwanie Boga), anamez�, pro�b� i konkluzj�.
2. Epikleza skrypturystyczna
W ramach celebracji Eucharystii epikleza skrypturystyczna �ci�le zwi�zana jest z proklamacj� Ewangelii i dlatego epikleza ta jest wsp�lnym dziedzictwem Ko�cio�a, zar�wno wschodniego jak i zachodniego. To dzi�ki Duchowi �wi�temu S�owo Bo�e jest �ywe, dynamiczne i realnie dzia�a. T� tez� potwierdza zw�aszcza staro�ytna struktura Eucharystii, gdzie celebracja rozpoczyna�a si� od razu od czyta� biblijnych. �w porz�dek podkre�la� prymat Bo�ego dzia�ania przed ludzkim. Porz�dek ten zachowa� si� jeszcze po dzi� dzie� w liturgii mozarabskiej, gdzie Msza �w. rozpoczyna si� od praelegendum, na kt�ry sk�ada si� kr�tki �piew i cicha modlitwa celebransa. Potem od razu rozpoczyna si� czytanie S�owa Bo�ego. St�d te� po Soborze Watyka�skim II dokonano redukcji obrz�d�w wst�pnych we Mszy �w. Jednak niekt�rzy chcieliby dokona� jeszcze bardziej radykalnej redukcji tej cz�ci Mszy �w., umiejscawiaj�c na przyk�ad akt pokuty po czytaniach. By�oby to zgodne z duchem Konstytucji o Liturgii Sacrosanctum Concilium Soboru Watyk�skiego II, gdzie mowa jest o tym, i� Pismo �wi�te ma donios�e znaczenie (maximum momentum) w sprawowaniu liturgii (KL 24).
Epikleza skrypturystyczna zar�wno na Wschodzie jak i Zachodzie ma miejsce podczas aklamacji przed Ewangeli�, kt�r� zwykle jest �piew Alleluja (z wyj�tkiem Wielkiego Postu w tradycji �aci�skiej i Wielkiej Soboty w tradycji bizantyjskiej). Modlitwa ta odmawiana jest przez g��wnego celebransa po cichu. Natomiast, je�li Ewangeli� proklamuje prezbiter podczas liturgii pontyfikalnej lub diakon podczas ka�dej Mszy �w., w�wczas w tradycji zachodniej g��wny celebrans odmawia jedynie modlitw� nad maj�cym czyta� tekst Ewangelii. Z kolei na Wschodzie, gdy Ewangeli� ma proklamowa� diakon, w�wczas najpierw kap�ani odmawiaj� po cichu modlitw�, a nast�pnie g��wny celebrans odmawia inn� modlitw� nad diakonem.
W tradycji bizantyjskiej przed czytaniem Ewangelii celebransi modl� si� po cichu: Rozja�nij w naszych sercach. W�adco mi�uj�cy cz�owieka czyste �wiat�o Twego Boskiego poznania i otw�rz oczy naszego umys�u, aby�my rozwa�yli Twoje [s�owa] przepowiadane w Ewangelii. Zaszczep w nas boja�� Twoich b�ogos�awionych przykaza�, aby�my pokonawszy cielesne po��dania wkroczyli na drog� �ycia duchowego, my�l�c i czyni�c to, co si� Tobie podoba. Bo Ty jeste� �wiat�em naszych dusz i cia�, Chryste Bo�e, i Tobie do g�ry chwa�� wysy�amy wraz z Twoim Ojcem, kt�ry nie ma pocz�tku i Przenaj�wi�tszym, dobrym i o�ywiaj�cym Twoim Duchem, teraz i zawsze i na wieki wiek�w. Wielu teolog�w i liturgist�w wprost stwierdza, i� modlitwa ta spe�nia podobn� funkcj� do epiklezy konsekracyjnej, odmawianej w ramach modlitwy eucharystycznej (anafory). W modlitwie tej zawarta jest bowiem pro�ba do Ojca, aby zes�a� On swego Ducha, aby zgromadzeni zostali przemienieni i uzdolnieni do w�a�ciwego i owocnego przyj�cia tre�ci Dobrej Nowiny (Ewangelii).
Podobn� funkcj� ma w tradycji bizantyjskiej r�wnie� modlitwa odmawiana nad diakonem, w kt�rej g��wny celebrans modli si�: Przez modlitwy �wi�tego, s�awnego i chwalebnego Aposto�a i Ewangelisty [tu pada imi� Ewangelisty, kt�rego Ewangelia ma by� czytana] B�g niech da Tobie s�owo, g�osz�cemu, moc wielk�, aby wype�ni�a si� Ewangelia Jego umi�owanego Syna, Pana naszego, Jezusa Chrystusa. S�owa tej modlitwy w du�ej mierze nawi�zuj� do �w. Paw�a: Przy ka�dej sposobno�ci m�dlcie si� w Duchu! Nad tym w�a�nie czuwajcie najusilniej i pro�cie za wszystkich �wi�tych i za mnie, aby dane mi by�o s�owo, gdy usta otworz�, by jawnie i swobodnie g�osi� tajemnic� Ewangelii (Ef 6,18b-19). Wida� zatem, �e i ta modlitwa jest epiklez� wymawian� nad diakonem maj�cym g�osi� z moc� (por. Dz 4,33), aby wype�ni�a si� Ewangelia.
R�wnie� we Mszy �w. w tradycji �aci�skiej kap�an maj�cy odczyta� Ewangeli�, modli si� cicho przed sam� jej proklamacj�: Wszechmog�cy Bo�e, oczy�� serce i usta moje, abym godnie g�osi� Twoj� �wi�t� Ewangeli�. Z kolei gdy Ewangeli� ma czyta� prezbiter podczas Mszy �w. pontyfikalnej albo diakon podczas ka�dej Mszy �w., zwraca si� on najpierw do g��wnego celebransa z pro�b�: Pob�ogos�aw mnie, ojcze. G��wny celebrans udziela mu b�ogos�awie�stwa, m�wi�c: Niech Pan b�dzie w sercu twoim i na twoich ustach, aby� godnie g�osi� Jego Ewangeli�, w imi� Ojca i Syna, i Ducha �wi�tego. Prezbiter lub diakon �egna si� i odpowiada: Amen. Obydwie powy�sze modlitwy co do tre�ci s� niemal identyczne ze sob�. Natomiast por�wnuj�c t� epiklez� skrypturystyczn� z jej odpowiednikiem w tradycji bizantyjskiej, mo�na zauwa�y�, i� na Wschodzie jest ona znacznie bardziej rozbudowana. Z kolei ks. Bogus�aw Nadolski TChr wprost stwierdza, i� zachodnia epikleza skrypturystyczna wydaje si� (...), i� jest za s�aba i za ma�o wyrazista.
3. Epikleza w modlitwach wiernych
W tradycji bizantyjskiej na samym pocz�tku Liturgii wiernych podczas ektenii za wiernych kap�ani celebrujacy odmawiaj� po cichu dwie modlitwy wiernych. W Liturgii �w. Jana Chryzostoma pierwsza z nich ma charakter epiklezy: Dzi�ki czynimy Tobie, Panie Bo�e mocy, �e uzna�e� nas za godnych, aby�my stan�li teraz przed �wi�tym Twoim o�tarzem i przypadli do Twego mi�osierdzia z b�aganiem za nasze grzechy i uchybienia ludu. Przyjmij, Bo�e, nasz� modlitw�, uczy� nas godnymi sk�adania Tobie modlitw i b�aga� oraz bezkrwawych ofiar za ca�y Tw�j lud. Uczy� nas, kt�rych powo�a�e� do tej s�u�by moc� Ducha Twego �wi�tego, wolnymi od pot�pienia i nienagannie, z czystym �wiadectwem naszego sumienia, zdolnymi wzywa� Ciebie, w ka�dym czasie i miejscu, aby� wys�uchawszy nas, by� dla nas mi�osiernym w obfito�ci Twojej dobroci.
Z kolei w Liturgii �w. Bazylego Wielkiego obydwie modlitwy wiernych maj� charakter epiklezy. W pierwszej z nich kap�ani modl� si�: Ty, Panie, okaza�e� nam to wielkie misterium zbawienia, Ty zechcia�e� nas, pokorne i niegodne s�ugi Twoje, uczyni� s�ugami �wi�tego Twego o�tarza. Moc� �wi�tego Twego Ducha uznaj nas za zdolnych do tego pos�ugiwania, aby�my mogli wolni od pot�pienia stan�� przed �wi�t� chwa�� Twoj� i z�o�y� Tobie ofiar� pochwaln�, albowiem Ty jeste� sprawc� wszystkiego we wszystkich. Spraw, Panie, aby ta nasza ofiara za nasze grzechy i nie�wiadomo�ci ludu sta�a si� Tobie mi�� i przyjemn�. Natomiast w drugiej modlitwie kap�ani prosz�: Bo�e, kt�ry nawiedzasz w lito�ci i mi�osierdziu nasz� pokor�, kt�ry postawi�e� nas, Twoje pokorne i grzeszne, i niegodne s�ugi przed �wi�t� chwa�� Twoj�, aby�my s�u�yli �wi�temu Twemu o�tarzowi, Ty umocnij nas moc� �wi�tego Twego Ducha na to pos�ugiwanie i daj nam s�owo, gdy otworzymy nasze usta, aby przyzywa� �ask� �wi�tego Tego Ducha na z�o�one dary.
Powy�sze modlitwy, odmawiane tu� przed Wielkim Wej�ciem, czyli przeniesieniem dar�w eucharystycznych z bocznego o�tarza przygotowania (προθεσις) na o�tarz g��wny, nawi�zuj� ju� bezpo�rednio do sk�adania Ofiary oraz przemiany dar�w eucharystycznych i wiernych. A zatem te powy�sze modlitwy mo�na by nazwa� pierwsz� epiklez� preanaforaln� w tradycji bizantyjskiej. Natomiast w tradycji �aci�skiej modlitwa powszechna ko�cz�ca Liturgi� S�owa nie ma wprost charakteru epikletycznego. Jest ona bowiem odpowiedzi� na przyj�te z wiar� S�owo Bo�e i zanoszona jest przez wiernych za zbawienie wszystkich.
4. Epikleza w ramach rytu accessus ad altare
Przyst�pienie do o�tarza, czyli ryt nazywany przez liturgist�w accessus ad altare wyst�puje we wszystkich tradycjach liturgicznych. Jest to ryt preanaforalny, maj�cy charakter przygotowuj�cy celebruj�cych kap�an�w do modlitwy eucharystycznej (anafory). W tradycji bizantyjskiej accessus ad altare ma miejsce tu� po Wielkim Wej�ciu, a w tradycji �aci�skiej pod koniec przygotowania dar�w (praeparatio donorum) i okre�lany jest przez liturgist�w jako orate fratres. Obecnie ryt ten nie ma w praktyce liturgicznej wielkiego znaczenia, poniewa� zar�wno w tradycji �aci�skiej jak i bizantyjskiej duchowni celebruj�cy Eucharysti� przystepuj� do o�tarza ju� na samym pocz�tku celebracji. Jednak do VIII wieku w Ko�ciele bizantyjskim kap�ani podchodzili do o�tarza dopiero po rozes�aniu katechumen�w. Z kolei tradycja �aci�ska wed�ug odnowionych przepis�w liturgicznych w pewnej mierze nawi�zuje do tej statro�ytnej praktyki w ten spos�b, i� celebrans na pocz�tku Mszy po oddaniu czci i uca�owaniu o�tarza oraz po ewentualnym jego okadzeniu winien uda� si� na miejsce przewodniczenia i nie podchodzi� do o�tarza a� do rozpocz�cia si� Liturgii Eucharystycznej.
�w staro�ytny zwyczaj w pe�ni zachowa� si� we wschodniosyryjskiej tradycji liturgicznej, gdzie dopiero po zako�czeniu Liturgii S�owa jeden z prezbiter�w, wybrany przez archidiakona, przyst�puje do o�tarza, zwracaj�c si� do pozosta�ych koncelebrans�w: B�ogos�aw, Panie. Moi bracia, m�dlcie si� za mnie, aby ta Ofiara dokona�a si� przez moje r�ce. Koncelebransi, kt�rzy pozostaj� na swoich miejscach i nie przyst�pj� bezpo�rednio do o�tarza, odpowiadaj�: B�g i Pan wszystkiego niech ci� umocni, aby� spe�ni� Jego wol� i przyj�� twoj� Ofiar�, i aby by�a [Mu] bardzo przyjemna twoja Ofiara [sk�adana] za nas i za ciebie, i za wszystkie cztery strony �wiata przez �ask� Jego mi�osierdzia na wieki. Amen. Nast�pnie celebruj�cy prezbiter powtarza swoj� pierwsz� pro�b� i dodaje: B�ogos�aw, Panie. M�dlcie si� za mnie, moi bracia i moi umi�owani, abym by� zaliczony do godnych ofiarowania przed naszym Panem Chrystusem tej Ofiary �ywej i �wi�tej za mnie i za ka�de cia�o �wi�tego Ko�cio�a przez �ask� Jego mi�osierdzia na wieki. Amen. Potem �w dialog jest jeszcze raz powtarzany.
Obecnie w tradycji bizantyjskiej w ramach rytu accessus ad altare podobny dialog odbywa si� jedynie wtedy, gdy podczas Eucharystii us�uguje diakon. W�wczas g��wny celebrans nazywa go koncelebransem (gr. συλλειτουργος, scs. сослужитель) i prosi go o modlitw�. W tekstach starobizantyjskich, a tak�e we wsp�czesnych s�owia�skich tekstach Liturgii �w. Jana Chryzostoma i Liturgii �w. Bazylego Wielkiego diakon w ramach tego� dialogu m�wi do celebransa: Duch �wi�ty zst�pi na ciebie i moc Najwy�szego ogarnie ci� swoim cieniem(�k 1,35a). Znaczenie tych s��w wypowiadanych przez diakona do kap�ana w czasie celebracji Eucharystii obja�nia �w. Jan Damasce�ski. Stwierdza on, i� s�owa te nale�y odnie�� do samego dialogu Maryi Dziewicy z Archanio�em Gabrielem. Tak bowiem jak Maryja pyta�a Archanio�a o m�a, tak te� mo�na zapyta�, w jaki spos�b chleb stanie si� Cia�em Chrystusa, a wino z domieszk� wody Krwi� Chrystusa. Jan z Damaszku odpowiada, i� Duch �wi�ty przyjdzie ponownie i dope�ni to, co niepoj�te i niezrozumia�e.
By� mo�e, i� diakon kieruje te s�owa do celebransa jedynie jako reprezentant wiernych zgromadzonych na Eucharystii, o czym mo�e �wiadczy� tre�� podobnego dialogu w bardzo rzadko sprawowanej obecnie staro�ytnej Liturgii �w. Jakuba, gdzie najpierw celebrans zwraca si� do ludu: Uwielbiajcie Pana wraz ze mn� i wywy�szajmy Jego imi�(Ps 34,4). Nast�pnie wierni, a nie diakon, adresuj� do celebransa s�owa: Duch �wi�ty zst�pi na ciebie i moc Najwy�szego ogarnie ci� swoim cieniem(�k 1,35a).Z drugiej stronynazywanie diakona koncelebransem (gr. συλλειτουργος, scs. сослужитель) w tekstach Liturgii �w. Jana Chryzostoma i �w. Bazylego Wielkiego mo�e �wiadczy� o tym, i� r�wnie� w tradycji bizantyjskiej niegdy� �w dialog dotyczy� jedynie g��wnego celebransa i koncelebrans�w, podobnie jak to si� zachowa�o w tradycji wschodniosyryjskiej.
Podobny dialog w ramach rytu accessus ad altare, prawdopodobnie zapo�yczony ze Wschodu, mo�na odnale�� w tradycji �aci�skiej ju� w VIII wieku. Pocz�tkowo by� on adresowany do duchowie�stwa tak jak to zachowa�o si� w tradycji wschodniosyryjskiej. Amalary z Metzu (zm. ok. 850 r.) w dziele De officiis ecclesiasticis odnotowa�, i� wierni odpowiadali kap�anowi s�owami: Niech [Pan] ze�le tobie pomoc ze �wi�tyni i niech ci� wspiera z Syjonu. Niechaj pami�ta o wszystkich twych ofiarach i niech Mu b�dzie mi�e twe ca�opalenie. Niech ci udzieli, czego w sercu pragniesz i wype�ni ka�dy tw�j zamys� (Ps 20,3-5). Z kolei aspekt pneumatologiczny tej modlitwy na Zachodzie zosta� uwyra�niony w euchologionie cesarza Karola II �ysego, napisanym oko�o 870 roku, gdzie kap�anowi prosz�cemu o modlitw�, wierni odpowiadali s�owami: Duch �wi�ty niech zst�pi na ciebie i moc Najwy�szego niech ci� ogarnie swoim cieniem. Niechaj pami�ta o wszystkich twych ofiarach i niech mu b�dzie mi�e twe ca�opalnie. Niech ci udzieli, czego w sercu pragniesz i wype�ni ka�dy tw�j zamys� (por. �k 1,35; Ps 20,4-5). Do tych s��w do��czona by�a jeszcze jedna modlitwa ludu: Daj, Panie, aby Ofiara przyj�ta by�a przed Twoim obliczem za nasze grzechy.
R�wnie� we wsp�czesnej liturgii Mszy w tradycji �aci�skiej zachowa� si� �w dialog pomi�dzy g��wnym celebransem a wiernymi. Przewodnicz�cy Eucharystii biskup lub prezbiter zwraca si� do wiernych s�owami: M�dlcie si�, aby moj� i wasz� ofiar� przyj�� B�g Ojciec wszechmog�cy, po czym wierni odpowiadaj�: Niech Pan przyjmie ofiar� z r�k twoich na cze�� i chwa�� swojego imienia, a tak�e na po�ytek nasz i ca�ego Ko�cio�a �wi�tego. Z kolei we Mszy koncelebrowanej bez udzia�u ministranta i ludu, g��wny celebrans zwraca si� do koncelebrans�w: M�dlmy si�, aby B�g Ojciec wszechmog�cy przyj�� Ofiar� Ko�cio�a na swoj� chwa�� i za zbawienie ca�ego �wiata. Po tych s�owach koncelebransi modl� si� przez chwil� w ciszy.
Zwie�czeniem epiklezy w ramach rytu accessus ad altare w obydwu tradycjach jest modlitwa nazywana na Wschodzie modlitw� ofiarowania (΄ευχητηςπροσκομιδης), a na Zachodzie modlitw� nad darami (oratio super oblata), zwana do 1964 r. sekret� (secreta). W Liturgii �w. Jana Chryzostoma kap�ani w tej modlitwie m.in. prosz�: Uczy� nas godnymi, aby�my znale�li �ask� przed Tob�, aby nasza ofiara by�a Tobie przyjemn� i aby Duch Twojej �aski, Dobry, spocz�� na nas i na tych przed�o�onych darach, i na ca�ym ludzie Twoim. Podobnie w Liturgii �w. Bazylego Wielkiego: Przyjmij nas, przybli�aj�cych si� do �wi�tego Twego o�tarza, wed�ug wielkiego mi�osierdzia Twego, aby�my byli godni sk�ada� Tobie t� duchow� i bezkrwaw� Ofiar� za nasze grzechy i nie�wiadomo�ci ludu; przyj�wszy j� na �wi�ty i duchowy sw�j o�tarz w niebie jako przyjemn� Tobie wo�, ze�lij nam w zamian �ask� �wi�tego Twego Ducha. R�wnie� w modlitwie nad darami w tradycji �aci�skiej mo�na dostrzec �w aspekt epikletyczny, gdzie sama ta modlitwa stanowi ju� antycypacj� przemiany dar�w eucharystycznych.
Por�wnuj�c obydwie tradycje liturgiczne, mo�na zauwa�y�, i� we wsp�czesnej liturgii rzymskiej zachowa� si� dialog kap�ana z wiernymi maj�cy charakter epikletyczny, ale nie wzmiankuje si� w nim o Duchu �wi�tym. Z kolei w tradycji bizantyjskiej chocia� pozosta�a wyra�na wzmianka o Duchu �wi�tym, to jednak sam dialog zachowa� si� w formie szcz�tkowej. Ma on bowiem miejsce tylko wtedy, gdy w Eucharystii uczestniczy celebruj�cy diakon, bo sam dialog dotyczy tylko kap�ana i diakona, kt�ry reprezentuje lud. Poza tym w tradycji bizantyjsko-greckiej i bizantyjsko-rumu�skiej adresatem tej epiklezy jest diakon, a nie g��wny celebrans, przez co modlitwa ta straci�a swoje pierwotne znaczenie. Ta epikleza jest bowiem o tyle znamienna, i� to lud i/lub koncelebransi kieruj� jej s�owa w stron� g��wnego celebransa. W ten spos�b g��wny celebrans otrzymuje niejako delegacj� od ludu Bo�ego, czyli Ko�cio�a zgromadzonego na Eucharystii, aby m�g� on przewodniczy� w sprawowaniu Naj�wi�tszej Ofiary. Jego misja przewodniczenia objawia si� bezpo�rednio po otrzymaniu mandatu od Ko�cio�a, kiedy to odmawia on modlitw� epikletyczn� nad ludem i darami. St�d te� wydaje si�, i� epikleza w ramach rytu accessus ad altare domaga si� ponownego odkrycia i ewentualnego przeredagowania, kt�re odpowiada�oby jej pierwotnemu znaczeniu.
5. Epikleza konsekracyjna
W ramach Eucharystii epikleza konsekracyjna jest najbardziej znana i to ona jest z zasady nazywana epiklez� w sensie �cis�ym. Ona to by�a przedmiotem bada� i wzbudza�a niema�o kontrowersji w ci�gu wiek�w w�r�d teolog�w i liturgist�w chrze�cija�skiego Wschodu i Zachodu. Dlatego te� i w niniejszej refleksji najpierw zostanie przedstawiona problematyka dotycz�ca pierwotnego miejsca epiklezy konsekracyjnej w modlitwie eucharystycznej, a nast�pnie zostanie przybli�ona hipoteza na temat prawdopodobnej ewolucji epiklezy: od inwokacji Logosu do inwokacji Ducha �wi�tego. Na ko�cu zostan� opisane epiklezy konsekracyjne we wsp�czesnych tekstach liturgicznych tradycji bizantyjskiej i �aci�skiej.
5.1. Pierwotne miejsce epiklezy konsekracyjnej
W chwili obecnej istniej� pewne przes�anki �wiadcz�ce na korzy�� twierdzenia, i� r�wnie� na Wschodzie pierwotne miejsce epiklezy by�o przed s�owami ustanowienia, czego przyk�adem mog� by� anafory typu aleksandryjskiego. I tak, w anaforze z Dêr Balyseh pochodz�cej najprawdopodobniej z III wieku epikleza jest umieszczona przed s�owami ustanowienia, po kt�rych tekst papirusu urywa si�, tak �e nie wiadomo, czy w tej anaforze istnia�a tak�e inna epikleza. Z kolei w pierwotnej, greckiej wersji anafory �w. Marka Ewangelisty oraz w anaforze �w. Cyryla Aleksandyjskiego, b�d�cej koptyjsk� wersj� poprzedniej, s� dwie epiklezy odnosz�ce si� do konsekracji dar�w: jedna przed i druga po s�owach ustanowienia.
W IV-V wieku ze wzgl�du na zaistnia�e w�wczas spory dotycz�ce b�stwa Ducha �wi�tego, zacz�to przenosi� sam� modlitw� epiklezy na czas po s�owach ustanowienia, aby podkre�li�, �e Duch �wi�ty jest Bogiem i Przyczyn� wszelkiego u�wi�cenia. Jednak przeciwnicy tego twierdzenia, kt�rymi w wi�kszo�ci s� teologowie prawos�awni, argumentuj�, i� przemiana dar�w eucharystycznych mog�a nast�pi� przed s�owami ustanowienia na Ostatniej Wieczerzy, a staro�ytny tekst Didach� z prze�omu I i II wieku mia�by by� dowodem na to, i� niegdy� w liturgii zachodniej epikleza konsekracyjna by�a umieszczona po s�owach ustanowienia. R�wnie� w modlitwie eucharystycznej Tradycji Apostolskiej z III wieku przypisywanej �w. Hipolitowi Rzymskiemu, istnieje tylko jedna epikleza, po s�owach ustanowienia.
Czy� Chrystus nie m�g� po uprzedniej modlitwie b�ogos�awie�stwa poda� uczniom ju� konsekrowanego chleba i wina, wypowiadaj�c przy tym s�owa: To jest Cia�o moje (...) to jest Krew moja (Mt 26,26-28; Mk 14,22-24)? R�wnie� wsp�czesne badania egzegetyczne nowotestamentowych opis�w Ostatniej Wieczerzy w pewnym stopniu potwierdzaj� tez�, i� nie mo�na w spos�b kategoryczny uto�samia� s��w ustanowienia z momentem konsekracji. Wskazuj� one, i� s�owa to czy�cie na moj� pami�tk� (�k 22,19-20; 1Kor 11,23-25) s� p�niejszego pochodzenia ni� sam pierwotnyopis ustanowienia. Jednak te w�tpliwo�ci i pytania nie maj� na celu podwa�y� skuteczno�ci s��w Chrystusa, kt�re s� skuteczne same z siebie. Powy�sze interpretacje przypominaj� jedynie o dope�nieniu tego� opisu ustanowienia modlitw� epiklezy, kt�ra objawia obecno�� Chrystusa.
5.2. Od epiklezy Logosu do epiklezy Ducha �wi�tego?
W �wietle przeprowadzonych bada� powsta�a hipoteza, i� epikleza konsekracyjna w swojej najstarszej formie odnosi�a si� do Boskiego Logosu. Modlitwa taka mia�a zawiera� pro�b�, aby Ojciec zes�a� S�owo na chleb i wino. By� mo�e, i� �r�d�em do powstania tego rodzaju epiklezy mog�y by� s�owa z Apokalipsy �w. Jana: M�wi Ten, kt�ry o tym za�wiadcza: „Zaiste, przyjd� niebawem”. Amen. Przyjd�, Panie Jezu! (Ap 22,20). Podobne s�owa zosta�y umieszczone w kontek�cie eucharystycznym w Didach� (10,6): Panie nasz, przyjd�! Marana tha oraz niech przyjdzie �aska i niech przemieni ten �wiat. Epikleza Logosu znana by�a zw�aszcza w Ko�ciele aleksandryjskim, co w szczeg�lno�ci ukazuje anafora zawarta w Euchologionie biskupa Serapiona z Thmuis, przyjaciela �w. Atanazego, gdzie po s�owach ustanowienia nast�puj� s�owa: Niech zst�pi, Bo�e Prawdy, �wi�te S�owo Twoje (‘ο‘αγιοςσουΛογος) na ten chleb, aby chleb sta� si� Cia�em S�owa (σωματουΛογου), i na ten kielich, aby kielich sta� si� prawdziw� Krwi�. By� mo�e, i� epikleza Logosu zosta�a wprowadzona do liturgii egipskiej po I Soborze Nicejskim (325 r.), aby podkre�li� b�stwo Syna Bo�ego. Prawdopodobnym jest tak�e, i� epikleza Logosu istnia�a w Ko�ciele ma�oazjatyckim, kt�ry wywar� w tej kwestii wp�yw na Ko�ci� gallika�ski, mediola�ski i hiszpa�ski. Natomiast w Ko�ciele syryjskim i palesty�skim epikleza Logosu wprost nie by�a znana. Z drugiej strony niejednokrotnie w tej tradycji s�owo „Duch” albo „Ogie�” uto�samiane by�o z Bosk� natur� Logosu.
Nie wszyscy teologowie s� zwolennikami hipotezy dotycz�cej istnienia epiklezy Logosu. Przyk�adem mo�e by� ks. Jerzy Klinger, prawos�awny teolog, kt�ry dowodzi�, i� ju� w I wieku mia�aby istnie� epikleza Ducha �wi�tego, na co wskazywa�aby Modlitwa Arcykap�a�ska Jezusa w Ewangelii �w. Jana. Klinger by� przekonany, i� modlitwa ta by� mo�e jest najstarsz� modlitw� eucharystyczn�. W mowie mistagogicznej Jezus wiele miejsca po�wi�ca Duchowi �wi�temu (J 14,16-17.26; 15,26; 16,7-15). Mowa ta ma charakter tak epikletyczny, jak i eschatologiczny. St�d te� Klinger w tej mowie dopatrywa� si� genezy wszystkich epiklez eucharystycznych. R�wnie� odwo�ywa� si� on w tym kontek�cie do Apokalipsy �w. Jana i Didach�. W Apokalipsie istnieje bowiem epikleza Ducha �wi�tego: A Duch i Oblubienica m�wi�: „Przyjd�!” (Ap 22,17). Z kolei w Didach� epikleza Panie nasz, przyjd�! Marana tha (10,6) wi��e si� tak�e z Duchem �wi�tym. W ten spos�b Chrystus staje si� obecny dzi�ki przywo�ywaniu Ducha �wi�tego, kt�re jest potwierdzone przez „Amen” zgromadzenia eucharystycznego (por. Ap 22,20).
Klinger by� przekonany, i� epikleza Ducha �wi�tego istnia�a ju� w II wieku, podczas gdy teologowie na Zachodzie wskazuj� tu na IV wiek. Zdaniem prawos�awnego teologa dowodem na tak wczesne pojawienie si� tego rodzaju epiklezy jest �ukaszowy tekst Modlitwy Pa�skiej, w kt�rym w p�niejszych manuskryptach zamiast s��w niech przyjdzie Twoje kr�lestwo pojawia si� pro�ba: Niech przyjdzie Duch Tw�j �wi�ty na nas i oczy�ci nas - ΄ελθετωτο‘αγιουπνευμασου΄εφ‘ημαςκαικαθαρισατω‘ημας (�k 11,2). Ta zmiana nast�pi�a prawdopodobnie w II wieku, o czym zdaje si� wspomina� Tertulian. W ten spos�b Modlitwa Pa�ska w wersji �w. �ukasza (11,2-4) mia�aby charakter pneumatologiczny i stanowi�aby niejako najstarsz� modlitw� eucharystyczn�: prefacja (Niech si� �wi�ci imi� Twoje), epikleza (Niech przyjdzie Duch Tw�j �wi�ty na nas i oczy�ci nas), komunia (Naszego chleba powszedniego dawaj nam na ka�dy dzie�) i poca�unek pokoju (I przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy ka�demu, kto przeciw nam zawini).
A zatem kanon eucharystyczny zdaje si� by� rozwini�ciem Modlitwy Pa�skiej. �ukaszowa wersja Modlitwy Pa�skiej zawiera bowiem epiklez�, w kt�rej jest wprost mowa o Duchu �wi�tym oraz o oczyszczeniu, czyli przemianie zgromadzonych. Klinger uwa�a� wr�cz, i� pod koniec IV wieku zatraci�o si� takie pojmowanie Modlitwy Pa�skiej i odt�d ta modlitwa by�a odmawiana po kanonie eucharystycznym w ramach obrz�d�w Komunii �w. Natomiast pozosta�o�ci� dawnego rozumienia modlitwy Ojcze nasz by�aby Liturgia Uprzednio Po�wi�conych Dar�w, w kt�rej nie ma kanonu eucharystycznego, ale jest Modlitwa Pa�ska. Co wi�cej, sam �w. Grzegorz Wielki, kt�remu przypisuje si� autorstwo Liturgii Uprzednio Po�wi�conych Dar�w, implikuje, i� Modlitwa Pa�ska ma moc konsekracyjn�. St�d te� Klinger utrzymywa�, i� epikleza Logosu pojawi�a si� dopiero w III wieku i to tylko w Ko�ciele aleksandryjskim, a ca�y Wsch�d by� nieprzerwanie wierny jerozolimsko-palesty�skiej tradycji Pi��dziesi�tnicy. R�wnie� inni badacze uwa�aj�, i� epikleza Logosu nie by�a zjawiskiem rozpowszechnionym, a Euchologion Serapiona z Thmuis stanowi wr�cz wyj�tek pod tym wzgl�dem w ca�ej staro�ytnej spu�ci�nie chrze�cija�stwa.
Epikleza Logosu zanika na Wschodzie w ko�cu IV wieku, a w jej miejsce rozpowszechnia si� epikleza Ducha �wi�tego, kt�ry nie jest ju� uto�samiany z Logosem. Z pewno�ci� wp�yw na taki stan rzeczy mia� I Sob�r Konstantynopolita�ski (381 r.), kt�ry potwierdzi� b�stwo Ducha �wi�tego. Odt�d te� na Wschodzie epikleza by�a ju� uto�samiana z pro�b� o zst�pienie Ducha �wi�tego na dary eucharystyczne, ich przemian� i u�wi�cenie wierz�cych. W Ko�ciele antioche�skim pod koniec IV wieku zst�powanie Ducha �wi�tego w ramach epiklezy eucharystycznej por�wnywano ze zst�pieniem Syna Bo�ego podczas wcielenia. Sama tre�� modlitwy epiklezy tamtego okresu stanowi�a swego rodzaju apologi� wobec zarzut�w biskupa Macedoniusza z Konstantynopola (zm. ok.362 r.) i jego zwolennik�w, zwanych duchoburcami lub pneumatomachami, kt�rzy odmawiali Duchowi �wi�temu pe�ni b�stwa. Epikleza ta podkre�la�a u�wi�caj�ce dzia�anie Ducha �wi�tego, co potwierdza� mia�o Jego bosko�� oraz r�wno�� z Ojcem i Synem. Znamienny przyk�ad tego rodzaju epiklezy mo�na znale�� w Liturgii �w. Jakuba, wywodz�cej si� z tradycji jerozolimskiej i przej�tej przez Ko�ci� antioche�ski, maronicki i ormia�ski.
5.3. Epikleza konsekracyjna we wsp�czesnych tekstach liturgicznych
W tradycji bizantyjskiej wielu wsp�czesnych teolog�w prawos�awnych nadal podtrzymuje tez� o epiklezie konsekracyjnej jako s�owach sprawiaj�cych sakrament Eucharystii, wskazuj�c, i� moment przemiany dar�w nigdy nie by� zwi�zany ze s�owami ustanowienia wypowiedzianymi przez Chrystusa, ale zawsze by� zwi�zany z wzywaniem Ducha �wi�tego. Argumentuj� oni, �e przemiana dar�w nast�pi�a przed s�owami ustanowienia tak�e na Ostatniej Wieczerzy, poniewa� niegdy� w liturgii zachodniej epikleza konsekracyjna mia�a by� umieszczona po s�owach ustanowienia. Dlatego te� w tradycji bizantyjsko-rosyjskiej i bizantyjsko-rum�skiej w celu podkre�lenia donios�o�ci momentu, w samej epiklezie zachowa� si� p�niejszy dodatek, kt�rym jest kr�tki hymn liturgiczny (troparion) tercji: Panie, kt�ry Naj�wi�tszego Twego Ducha o trzeciej godzinie zes�a�e� na Twych aposto��w, nie odbieraj Go nam, Dobry, lecz odn�w nas, modl�cych si� do Ciebie wraz z wersetami Ps 51,12-13. Teologowie i liturgi�ci nie s� zgodni co do czasu wprowadzenia tej modlitwy do anafory. Niekt�rzy twierdz�, i� zosta�a ona ju� dodana w tekstach s�owia�skich w XII-XIII wieku, inni uwa�aj�, i� pojawi�a si� ona dopiero w XVI wieku. W tradycji bizantyjsko-greckiej troparion ten usuni�to z tekst�w liturgicznych w XIX wieku, a w tradycji bizantyjsko-ukrai�skiej w pierwszej po�owie XX wieku.
W Anaforze �w. Jana Chryzostoma epikleza konsekracyjna brzmi nast�puj�co: Sk�adamy Tobie r�wnie� to duchowe i bezkrwawe pos�ugiwanie i prosimy Ci�, i modlimy si�, i b�agamy: ze�lij Ducha Twego �wi�tego na nas i na te przed�o�one dary. I uczy� przeto chleb ten najczcigodniejszym Cia�em Chrystusa Twego. Amen. A co w kielichu tym – najczcigodniejsz� Krwi� Chrystusa Twego. Amen. Przemieniwszy (μεταβαλων) Duchem Twoim �wi�tym. Amen, amen, amen. Natomiast w Anaforze �w. Bazylego Wielkiego celebrans modli si�: (...) modlimy si� do Ciebie i Ciebie przyzywamy, �wi�te �wi�tych, aby� zes�a� z �aski Twojej dobroci Ducha Twego �wi�tego na nas i na le��ce tutaj dary, pob�ogos�awi� je, u�wi�ci� i okaza� chleb ten samym najdro�szym Cia�em Pana i Boga, i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa. Amen. A co w kielichu tym sam� najdro�sz� Krwi� Pana i Boga, i Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa. Amen. Wylan� za �ycie �wiata. Amen, amen, amen. Jednak w tradycji bizantyjsko-rosyjskiej i bizantyjsko-rumu�skiej po s�owach wylan� za �ycie �wiata od XV wieku dodaje si� wyrwane z kontekstu s�owa z epiklezy konsekracyjnej Anafory �w. Jana Chryzostoma: Przemieniwszy Duchem Twoim �wi�tym. Niekt�rzy teologowie i historycy postulowali usuni�cie tej niedorzeczno�ci. �w dodatek wr�cz zdaje si� wskazywa�, i� s�owa przemieniwszy Duchem Twoim �wi�tym przynajmniej dla cz�ci przedstawicieli tradycji bizantyjskiej maj� walor konsekracyjny na podobie�stwo s��w ustanowienia w tradycji �aci�skiej.
W obydwu powy�szych tekstach epiklez, wywodz�cych si� z tradycji antioche�skiej zawarta jest pro�ba do Boga Ojca, aby to On przemieni� zebrany lud i dary moc� Ducha �wi�tego, aby lud sta� si� eklezjalnym Cia�em Chrystusa (Ko�cio�em), a dary Jego eucharystycznym Cia�em i Krwi�. R�wnie� w rzadko obecnie celebrowanej bizantyjskiej Anaforze �w. Jakuba, wywodz�cej si� z Ko�cio�a jerozolimskiego, celebrans modli si� o zes�anie Ducha �wi�tego, na zgromadzonych i na dary, aby nawiedzi� je swoim �wi�tym, dobrym i chwalebnym zst�pieniem, u�wi�ci� i uczyni� chleb ten �wi�tm Cia�em Chrystusa. [Lud:] Amen. [Kap�an:] A kielich ten najdro�sz� Krwi� Chrystusa. [Lud:] Amen. Ta epikleza r�ni si� jedynie od poprzednich tym, i� celebrans w imieniu uczestnik�w prosi Boga Ojca o zes�anie Ducha �wi�tego, aby sam Duch dokona� przemiany ludu i dar�w.
Natomiast w tradycji �aci�skiej epikleza konsekracyjna nie nale�y do istoty sprawowania sakramentu tak jak s�owa ustanowienia, cho� stanowi jego integraln� cz��. W niemal wszystkich zatwierdzonych do celebrowania modlitwach eucharystycznych Ko�cio�a rzymskokatolickiego w epiklezie konsekracyjnej wzmiankowany jest r�wnie� Duch �wi�ty. Wyj�tkiem jest Kanon Rzymski, chocia� w tek�cie polskim na wniosek Episkopatu i za aprobat� Stolicy Apostolskiej dodano wezwanie Ducha �wi�tego.
W IV Modlitwie Eucharystycznej wzorowanej na wschodnich modlitwach eucharystycznych celebrans modli si�: Prosimy Ci�, Bo�e, niech Duch �wi�ty u�wi�ci te dary, aby si� sta�y Cia�em i Krwi� naszego Pana Jezusa Chrystusa, dla spe�nienia tego wielkiego misterium, kt�re On nam zostawi� jako znak wiecznego przymierza. W V Modlitwie Eucharystycznej celebrans prosi: Ojcze wszechmog�cy, ze�lij swego Ducha na ten chleb i wino, aby Tw�j Syn sta� si� obecny w�r�d nas w swoim Ciele i w swojej Krwi. R�wnie� w II Modlitwie Eucharystycznej w Mszy z udzia�em dzieci celebrans modli si�: Bo�e nasz Ojcze, ze�lij i teraz Twojego Ducha �wi�tego, aby dary chleba i wina sta�y si� Cia�em i Krwi� naszego Pana Jezusa Chrystusa. Natomiast w pozosta�ych modlitwach eucharystycznych celebrans prosi Boga Ojca, aby moc� Ducha �wi�tego dary eucharystyczne sta�y si� Cia�em i Krwi� Chrystusa. Typowym przyk�adem mo�e by� epikleza konsekracyjna II Modlitwy Eucharystycznej: U�wi�� te dary moc� Twojego Ducha, aby sta�y si� dla nas Cia�em i Krwi� naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Por�wnuj�c tre�� epiklez obydwu tradycji, mo�na zauwa�y�, i� ukazuj� one dzia�anie ca�ej Tr�jcy �wi�tej w dziele przemiany eucharystycznej. Jednak o ile tradycja zachodnia koncentruje si� jedynie na konsekracji dar�w, o tyle epiklezy bizantyjskie wyra�nie zawieraj� pro�b� o dwie przemiany: ludu i dar�w. St�d te� mo�na powiedzie�, i� w tym kontek�cie epiklezy wschodnie zdaj� si� podkre�la� bardziej wymiar eklezjalny Eucharystii. Z drugiej strony wydaje si�, i� w tradycji bizantyjsko-rosyjskiej i bizantyjsko-rumu�skiej nale�a�oby powr�ci� do pierwotnego tekstu tej epiklezy, usuwaj�c troparion tercji wraz z wersetami Ps 50,12-13 oraz s�owa przemieniwszy Duchem Twoim �wi�tym z Anafory �w. Bazylego Wielkiego.
6. Epikleza komunijna
W ramach epiklezy komunijnej celebrans przyzywa mocy Bo�ej w celu uzyskania owoc�w ofiary eucharystycznej dla przyjmuj�cych Komuni� �w. Swego rodzaju prawzorem epiklezy komunijnej mog�yby by� s�owa zamieszczone w p�niejszych manuskryptach �ukaszowej wersji Modlitwy Pa�skiej, w kt�rych wprost jest zawarta pro�ba, aby Duch �wi�ty oczy�ci� modl�cych si� - ΄ελθετωτο‘αγιουπνευμασου΄εφ‘ημαςκαικαθαρισατω‘ημας (�k 11,2). Staro�ytne anafory nie zawiera�y epiklezy, w kt�rej by�aby wyra�na pro�ba o przemian� dar�w, ale o objawienie eucharystycznej obecno�ci Chrystusa oraz o u�wi�cenie i zjednoczenie (komuni�) przyjmuj�cych dzi�ki zst�pieniu na nich Ducha �wi�tego. Przyk�adem takich anafor mo�e by� Tradycja Apostolska, Konstytucje apostolskie oraz wschodniosyryjska Anafora Addaja i Mariego. W Tradycji Apostolskiej tekst epiklezy brzmi: I prosimy, aby� zes�a� Ducha Twego �wi�tego na ofiar� �wi�tego Ko�cio�a, u�ycz wszystkim zebranym przez Ciebie, kt�rzy po�ywaj� ze �wi�tych dar�w, aby zostali nape�nieni Duchem �wi�tym na umocnienie wiary w prawdzie, aby�my Ciebie chwalili i wys�awiali przez Syna Twego Jezusa Chrystusa (...). Epikleza w Konstytucjach apostolskich jest sformu�owana nast�puj�co: Prosimy Ci�, aby� zes�a� na t� ofiar� �wi�tego Twego Ducha, �wiadka m�ki Pana Jezusa, aby objawi� ten chleb jako cia�o Chrystusa, a ten kielich jako krew Chrystusa. Z kolei w Anaforze Addaja i Mariego zawarta jest pro�ba: Niech przyjdzie, Panie, Tw�j Duch �wi�ty, i spocznie na tej ofierze Twoich s�ug, i pob�ogos�awi j�, i u�wi�ci, aby by�a dla nas, na darowanie win, odpuszczenie grzech�w i wielk� nadziej� wskrzeszenia umar�ych i nowego �ycia w Kr�lestwie Niebios, z wszystkimi tymi, kt�rzy podobaj� si� Tobie. W kontek�cie tego rodzaju modlitw eucharystycznych istnieje teoria, i� zainteresowanie przemian� dar�w pojawi�o si� wraz z zanikiem praktyki przyjmowania Komunii �w. przez wiernych.
W tradycji �aci�skiej epikleza komunijna pojawia si� po s�owach ustanowienia, natomiast w tradycji bizantyjskiej mo�na wyr�ni� dwie epiklezy komunijne: pierwsza jest �ci�le z��czona z epiklez� konsekracyjn� i stanowi jej kontynuacj� oraz druga, wyst�puj�ca w ramach ektenii b�agalnej (΄αιτησις) po anaforze, a przed Modlitw� Pa�sk�, maj�ca charakter epiklezy wznosz�cej. Jednak wydaje si�, i� w tradycji zachodniej ta epikleza mia�a niegdy� wi�ksze znaczenie ni� epileza konsekracyjna.
6.1. Epikleza komunijna jako epikleza wznosz�ca
W IV wieku na Zachodzie w modlitwie eucharystycznej po s�owach ustanowienia pojawia si� pro�ba celebransa o zes�anie siedmiorakiego Ducha, aby nape�ni� On b�ogos�awie�srwem przyst�puj�cych do Komunii �w. Z kolei w dziele De sacramentis przypisywanym �w. Ambro�emu (zm. 397 r.) w modlitwie eucharystycznej jest umieszczona epikleza komunijna, maj�ca charakter epiklezy wznosz�cej, gdzie kap�an prosi, aby ofiara eucharystyczna zosta�a przyj�ta przez r�ce anio��w Bo�ych na niebia�skim o�tarzu. Natomiast we Mszy gelazja�skiej z ko�ca V wieku mowa jest ju� tylko o jednym aniele: Pokornie b�agamy Ci� i prosimy, o Bo�e wszechmog�cy, rozka� anio�owi swemu �wi�temu zanie�� t� ofiar� na o�tarz sw�j niebieski, przed oblicze majestatu swego, aby�my wszyscy, kt�rzy z tego o�tarza po�wi�cenia po�ywa� b�dziemy naj�wi�tsze Cia�o i Krew Synatwego, nape�nieni zostali wszelkim b�ogos�awie�stwem niebieskim i �ask�. Ta epikleza komunijna niemal w niezmienionej formie zachowa�a si� w Kanonie Rzymskim do czas�w wsp�czesnych.
Teologowie analizuj�cy epiklez� komunijn� Kanonu Rzymskiego, nie orzekli jednoznacznie, kim jest �w anio�. Teologia alegoryzuj�ca XI-XII wieku uto�samia�a tego anio�a z Duchem �wi�tym. T� interpretacj� m�g�by potwierdzi� List do Hebrajczyk�w, gdzie mowa jest o Chrystusie, kt�ry przez Ducha wiecznego z�o�y� Bogu samego siebie jako nieskalan� ofiar� (Hbr 9,14). Z kolei �w. Tomasz z Akwinu by� przekonany, i� tym anio�em jest Chrystus. Podobnie uwa�aj� wsp�cze�ni liturgi�ci J.A.Jungmann SJ i A. Rouet. Niekt�rzy badacze widzeli w postaci anio�a celebruj�cego kap�ana, b�d�cego widzialnym zast�pc� niewidzialnego po�rednika, Jezusa Chrystusa.
Obecnie jednak teologowie sk�aniaj� si� raczej ku interpretacji dos�ownej. Za tak� interpretacj� przemawia wy�ej ju� wspomniany tekst modlitwy eucharystycznej zawarty w dziele De sacramentis przypisywanym �w. Ambro�emu, gdzie wzmiankuje si� o anio�ach w liczbie mnogiej (per manus angelorum tuorm). Autor tego dzie�a wprost pisa� o obecno�ci anio�a podczas sk�adania ofiary eucharystycznej. Dos�own� interpretacj� m�g�by potwierdzi� tak�e tekst Apokalipsy �w. Jana: I przyszed� inny anio�, i stan�� przy o�tarzu, trzymaj�c z�ote naczynie na �ar, i dano mu wiele kadzide�, aby z�o�y� w ofierze z modlitwami wszystkich �wi�tych, na z�oty o�tarz, kt�ry jest tronem (Ap 8,3). Niekt�rzy w swojej interpretacji id� dalej, ukonkretniaj�c t� posta� anio�a w epiklezie eucharystycznej. I tak, jedni utrzymuj�, i� t� postaci� jest �w. Micha� Archanio�, a inni m�wi� o aniele str�u Ko�cio�a, w kt�rym ofiara eucharystyczna jest sprawowana. Z kolei w polskim tek�cie Kanonu Rzymskiego wyst�puje s�owo „anio�” pisane du�� liter�, co zdaje si� implikowa�, i� pod tym s�owem kryje si� kto� wi�cej ni� jedynie anio�-pos�aniec czy anio�-str�.
Podobna epikleza wznosz�ca w tradycji bizantyjskiej jest obecna w ektenii b�agalnej (‘αιτησεις) po anaforze, a przed Modlitw� Pa�sk�. �wiadectwa o tej epiklezie pochodz� ju� z drugiej po�owy IV wieku. Wspomina o niej Teodor z Mopsuestii, pisz�c, i� biskup w zako�czeniu tej ektenii modli si�, aby ta Ofiara zosta�a przyj�ta przez Boga i aby �aska Ducha �wi�tego zst�pi�a na ka�dego w celu uzyskania �ask p�yn�cych z przyj�cia Komunii �w. R�wnie� w Konstytucjach apostolskich (13,3) diakon modli si� za dary ofiarowane Panu, naszemu Bogu, aby dobry B�g przyj�� je za po�rednictwem Chrystusa na niebia�ski o�tarz jako „przyjemny zapach” (por. Rdz 8,20; Wj 29,18; Ef 5,2; Flp 4,18). Tak�e w staro�ytnej, bizantyjskiej Liturgii �w. Jakuba pojawia si� podobna epikleza: Aby Pan B�g nasz przyj�� je na sw�j �wi�ty, nadniebia�ski, noetyczny i duchowy o�tarz jako wo� przyjemn� i zes�a� nam Bo�� �ask� i dar Naj�wi�tszego Ducha, m�dlmy si�. Na podstawie tych �r�de� wynika, i� jest to staro�ytna modlitwa epiklezy. Co wi�cej, Teodor z Mopsuestii wskaza�, i� ektenia ta anga�uje przede wszystkim lud. Taka interpretacja odpowiada r�wnie� �wczesnym przepisom liturgicznym dotycz�cym odprawiania bizantyjskiej Liturgii �w. Jakuba, gdzie diakon wyg�asza niemal wszystkie pro�by w ekteniach przodem do ludu. Ponadto po wypowiedzeniu s��w omawianej epiklezy przez diakona, lud milczy podobnie jak to ma miejsce w uroczystej, starorzymskiej modlitwie wiernych Liturgii M�ki Pa�skiej w Wielki Pi�tek. A taki rodzaj milcz�cej odpowiedzi ludu najprawdopodobniej pochodzi z czas�w staro�ytnego Ko�cio�a.
Komunijna epikleza wznosz�ca w ektenii b�agalnej zdaje si� by� umieszczona poza struktur� anafory. Je�li jednak przyj�� tez� ks. J.Klingera, i� kanon eucharystyczny stanowi rozwini�cie Modlitwy Pa�skiej, to w�wczas ta epikleza stanowi�aby swego rodzaju ��cznik pomi�dzy sam� anafor� a Modlitw� Pa�sk�, rozpoczynaj�c� obrz�d Komunii �w. W ten spos�b staro�ytna struktura wschodnich celebracji Eucharystii wskazywa�aby, i� obrz�d Komunii �w. w szerokim sensie nale�y tak�e do anafory.
6.2. Wsp�zale�no�� mi�dzy epiklez� komunijn� a konsekracyjn�
W tradycji bizantyjskiej pierwsza epikleza komunijna jest �ci�le anaforalna i stanowi nieod��czny element strukturalny samej epiklezy konsekracyjnej. W�a�ciwie mo�na by w tym kontek�cie m�wi� o anaforalnej epiklezie konsekracyjno-komunijnej. W samej jej strukturze mo�na bowiem wyr�ni� trzy pro�by: 1) og�lna, wst�pna pro�ba, aby Duch �wi�ty zst�pi� na zgromadzony lud i na dary (epikleza pentekostalna par excellence), 2) bezpo�rednia pro�ba o przemian� dar�w eucharystycznych moc� Ducha �wi�tego (epikleza konsekracyjna), 3) pro�ba o udzielenie duchowych owoc�w z Komunii �w. (epikleza komunijna).
Aby ukaza� t� struktur�, wydaje si�, i� najlepiej odwo�a� si� do najcz�ciej odmawianej Anafory �w. Jana Chryzostoma. I tak, epiklez� pentekostaln� par excellence s� s�owa: Sk�adamy Tobie r�wnie� to duchowe i bezkrwawe pos�ugiwanie i prosimy Ci�, i modlimy si�, i b�agamy: ze�lij Ducha Twego �wi�tego na nas i na te przed�o�one dary. R�wnie� do tej epiklezy winien by� zaliczony p�niej dodany do tekstu anafory troparion tercji: Panie, kt�ry Naj�wi�tszego Twego Ducha o trzeciej godzinie zes�a�e� na Twych aposto��w, nie odbieraj Go nam, Dobry, lecz odn�w nas, modl�cych si� do Ciebie. Potem nast�puje epikleza konsekracyjna: I uczy� przeto chleb ten najczcigodniejszym Cia�em Chrystusa Twego. Amen. A co w kielichu tym – najczcigodniejsz� Krwi� Chrystusa Twego. Amen. Przemieniwszy Duchem Twoim �wi�tym. Amen, amen, amen. I zaraz po niej nast�puje epikleza komunijna: Aby sta�y si� dla przyjmuj�cych ku trze�wo�ci duszy, ku odpuszczeniu grzech�w, ku udzia�owi we wsp�lnocie Ducha Twego �wi�tego, ku pe�ni kr�lestwa niebios, ku �mia�o�ci wobec Ciebie, a nie na s�d lub pot�pienie.
Natomiast w Anaforze �w. Bazylego Wielkiego bezpo�rednio po epiklezie pentekostalnej par excellence i epkiklezie konsekracyjnej odmawiana jest epikleza komunijna o takiej tre�ci: Nas wszystkich, spo�ywaj�cych z jednego chleba i z jednego kielicha, zjednocz razem we wsp�lnocie jednego Ducha �wi�tego, aby dla nikogo z nas przyj�cie �wi�tego Cia�a i Krwi Chrystusa Twego nie by�o na s�d lub pot�pienie, ale aby�my znale�li mi�osierdzie i �ask� ze wszystkimi �wi�tymi, kt�rych od wiek�w sobie upodoba�e� (...). Podobn� tre�� zawiera r�wnie� epikleza komunijna staro�ytnej i rzadko obecnie sprawowanej anafory �w. Jakuba w tradycji bizantyjskiej: Aby [Cia�o i Krew Chrystusa] sta�y si� dla wszystkich, kt�rzy je przyjmuj�, na odpuszczenie grzech�w i na �ycie wieczne, na u�wi�cenie dusz i cia�, na przynoszenie owoc�w dobrych uczynk�w, na umocnienie Twego �wi�tego, katolickiego i apostolskiego Ko�cio�a, kt�ry zbudowa�e� na opoce wiary, aby bramy piekielne go nie przemog�y, wybawiaj�c go od wszelkiej herezji, od zgorszenia czyni�cych nieprawo�� i od nieprzyjaci�, kt�rzy powstaj� przeciw niemu i powstawa� b�d� do sko�czenia �wiata. [Odpowiadaj� sami duchowni:] Amen.
Na podstawie powy�szych tekst�w mo�na zauwa�y�, i� w anaforach bizantyjskich raczej nale�a�oby m�wi� o epiklezie konsekracyjno-komunijnej albo w szerokim sensie o epiklezie pentekostalnej. Co wi�cej, epikleza ta jest ju� antycypowana przy b�ogos�awie�stwie wiernych przez celebransa na pocz�tku anafory, kiedy pozdrawia lud s�owami �w. Paw�a: �aska Pana naszego Jezusa Chrystusa, mi�o�� Boga i Ojca, i uczestnictwo Ducha �wi�tego (gr. ‘ηκοινωνιατου`ΑγιουΠνευματος, �ac. communicatio sancti Spiritus) niech b�d� z wami wszystkimi (2Kor 13,13). Natomiast sam obrz�d Komunii �w. w tym kontek�cie stanowi kontynuacj� epiklezy konsekracyjno-komunijnej. Wskazuje na to zw�aszcza gest wpuszczania cz�steczki Cia�a Pa�skiego do kielicha przy wypowiadanych przez celebransa s�owach: Pe�nia Ducha �wi�tego, a nast�pnie obrz�d dolewania gor�cej wody do kielicha (ζεον). W�wczas to diakon, a gdy go nie ma, sam kap�an, wlewa gor�c� wod� do Krwi Pa�skiej, m�wi�c: �ar wiary, pe�en Ducha �wi�tego. W 1136 roku w Konstantynopolu metropolita Nikomedii Nicetas obja�nia� biskupowi Anzelmowi z Havelbergu, i� obrz�d wlewania gor�cej wody do konsekrowanego wina symbolizuje u�wi�cenie ludu, kt�ry staje si� �wi�ty przez kontakt nie ze zwyczajnym winem, ale z Krwi� Chrystusa. Obrz�d ten stanowi zatem swego rodzaju odpowied� ludu na dokonan� przemian� eucharystyczn�. Ukazuje on s�abego i ograniczonego cz�owieka, kt�ry mimo to pragnie zjedna� si� z Chrystusem (Komunia) poprzez �ar swojej wiary, kt�r� inspiruje Duch �wi�ty. Dalej epikleza konsekracyjno-komunijna przed�u�a si� w hymnie �piewanym po przyj�ciu Komunii �w.: Widzieli�my �wiat�o�� prawdziw�, przyj�li�my Ducha niebieskiego (...) oraz w ektenii dzi�kczynnej, zw�aszcza w Liturgii �w. Jakuba, gdzie podobnie jak w poanaforalnej ektenii b�agalnej, lud odpowiada modlitewnym milczeniem na wezwania diakona.
W tradycji �aci�skiej epikleza komunijna jest w spos�b wyra�ny oddzielona od epiklezy konsekracyjnej i ma swoje miejsce po s�owach ustanowienia. O ile w Kanonie Rzymskim ma ona form� epiklezy wznosz�cej, o tyle w pozosta�ych modlitwach eucharystycznych w wyra�ny spos�b odwo�uje si� do Ducha �wi�tego, sprawcy jedno�ci. I tak, w II Modlitwie Eucharystycznej celebrans prosi: Pokornie b�agamy, aby Duch �wi�ty zjednoczy� nas wszystkich, przyjmuj�cych Cia�o i Krew Chrystusa. W III Modlitwie Eucharystycznej epikleza komunijna brzmi: Spraw, aby�my posileni Cia�em i Krwi� Twojego Syna i nape�nieni Duchem �wi�tym, stali si� jednym cia�em i jedn� dusz� w Chrystusie. W IV Modlitwie Eucharystycznej kap�an modli si�: Spraw, aby wszyscy, kt�rzy b�d� spo�ywali ten sam Chleb i pili z jednego Kielicha, zostali przez Ducha �wi�tego z��czeni w jedno cia�o i stali si� w Chrystusie �yw� ofiar� ku Twojej chwale. W V Modlitwie Eucharystycznej modlitwa ta ma charakter epiklezy pentekostalnej: Bo�e, Ojcze mi�osierdzia, daj nam Ducha �wi�tego, Ducha mi�o�ci, Ducha Twojego Syna. W I Modlitwie Eucharystycznej o Tajemnicy Pojednania celebrans prosi o jedno��: Daj nam moc Ducha �wi�tego, aby�my zwyci�ywszy wszelkie podzia�y i niezgod�, zostali z��czeni w jedno cia�o. Podobnie jest w II Modlitwie Eucharystycznej o Tajemnicy Pojednania: Daj nam swego Ducha, aby zosta�a usuni�ta wszelka przeszkoda na drodze do zgody i aby Ko�ci� ja�nia� po�r�d ludzi jako znak jedno�ci i narz�dzie pokoju. Natomiast w I Modlitwie Eucharystycznej w Mszy z Udzia�em Dzieci zawarta jest pro�ba: Ojcze, tak bardzo nas kochasz, pozw�l nam zbli�y� si� do Twojego sto�u, aby�my przyj�li Cia�o i Krew Twojego Syna, zjednoczeni w rado�ci Ducha �wi�tego. W II Modlitwie Eucharystycznej w Mszy z Udzia�em Dzieci kap�an modli si�: Udziel Ducha Twojej mi�o�ci wszystkim, kt�rzy bior� udzia� w tej Ofierze, aby w Twoim Ko�ciele coraz bardziej byli zjednoczeni z Tob�. Z kolei w III Modlitwie Eucharystycznej w Mszy z Udzia�em Dzieci epikleza komunijna brzmi nast�puj�co: Bo�e Ojcze, Ty nas wezwa�e�, aby�my w rado�ci Ducha �wi�tego przyjmowali z tego o�tarza Cia�o i Krew Chrystusa.
W tradycji �aci�skiej tre�� epiklezy komunijnej ukierunkowuje ju� wiernych do przyj�cia Chrystusa eucharystycznego w Komunii �w., a o jej zbawiennych skutkach traktuje modlitwa po Komunii (postcommunio). Natomiast w samej modlitwie eucharystycznej nie mo�na w tradycji �aci�skiej wyr�ni� epiklezy pentekostalnej par excellence, kt�ra w wyra�ny spos�b obecna jest w tradycji bizantyjskiej. Jednak w sensie szerokim jest ni� ca�a modlitwa eucharystyczna, a odwo�ywanie si� do Ducha �wi�tego w epiklezie komunijnej nadaje r�wnie� tej epiklezie charakter pentekostalny.
7. Wnioski
Na podstawie powy�szej przeprowadzonych bada� mo�na stwierdzi�, i� s�usznym zdaje si� by� twierdzenie uczestnik�w dialogu katolicko-prawos�awnego, i� (…) ca�a celebracja [Eucharystii] jest epiklez�, kt�ra staje si� bardziej wyra�na w pewnych momentach. Ko�ci� jest ustawicznie w stanie epiklezy. Uznanie bowiem jedynie epiklezy konsekracyjnej jako epiklezy w �cis�ym tego s�owa znaczeniu, a zaliczenie pozosta�ych tego typu modlitw do pre-epiklezy i post-epiklezy wydaje si� by� nieadekwatnym i wr�cz podobnym do dzielenia Eucharystii na cz�� przed i po konsekracji chleba i wina. A zatem w sensie szerokim ka�da modlitwa odmawiana podczas celebracji Eucharystii jest epiklez�.
Modlitwa epikletyczna w spos�b bardziej wyrazisty pokazuje si� ju� w obrz�dach wst�pnych, potem w odniesieniu do proklamacji Ewangelii, modlitw wiernych, w ramach przyst�powania do o�atarza i wreszcie podczas samej modlitwy eucharystycznej i obrz�d�w Komunii �w. Wszystkie te modlitwy maj� s�u�y� przemianie os�b b�d� rzeczy, aby w ten spos�b zosta�y one po�wi�cone Bogu jako osoby i rzeczy konsekrowane. I tak, epiklezy z obrz�d�w wst�pnych (bizantyjska modlitwa Kr�lu niebieski, wst�pny dialog celebransa z diakonem i kolekta w tradycji �aci�skiej) maj� dokona� przemiany os�b zaanga�owanych w sprawowanie Eucharystii.
Z kolei epikleza skrypturystyczna ma za zadanie dokona� przemiany S�owa, aby sta�o si� ono S�owem �ywym i o�ywiaj�cym oraz aby przemieni�o ono s�uchaczy. A zatem epikleza skrypturystyczna r�wnie� mog�aby zosta� nazwana epiklez� konsekracyjno-komunijn�. Taki charakter epiklezy skrypturystycznej potwierdza�aby praktyka istniej�ca w niekt�rych tradycjach liturgicznych, gdzie ksi�g� Ewangelii przechowuje si� w specjalnie do tego przeznaczonym tabernakulum (tradycja wschodniosyryjska) albo na o�tarzu (tradycja bizantyjska). Z drugiej strony jest oczywistym, i� ta epikleza sprawia inn� konsekracj� ni� epikleza w modlitwie eucharystycznej.
Epikleza wyst�puj�ca w modlitwach wiernych w tradycji bizantyjskiej ma przygotowa� ich do godnego uczestnictwa, a zw�aszcza przyj�cia dar�w eucharystycznych. A zatem jest to kolejna eipkleza wypowiadana nad ludem. Ten rodzaj modlitwy postuluje doszukiwa� si� epikletycznego charakteru modlitwy wiernych w tradycji �aci�skiej. Natomiast epikleza w ramach rytu accessus ad altare to modlitwa nad g��wnym celebransem, kt�ry otrzymuje od zgromadzenia lub koncelebrans�w mandat na sprawowanie sakramentu Eucharystii.
W ramach modlitwy eucharystycznej epikleza konsekracyjna �ci�le zwi�zana jest z przemian� chleba i wina w Cia�o i Krew Chrystusa. Z kolei epikleza komunijna dotyczy zn�w przemiany zgromadzonych w eklezjalne Cia�o Chrystusa. W tradycji bizantyjskiej w spos�b bardzo wyra�ny wida�, i� epikleza konsekracyjna oraz epikleza komunijna stanowi� jedn�, nierozdzieln� modlitw�. Wydaje si�, i� jedno�� tych obydwu epiklez w spos�b szczeg�lny podkre�li� w swojej my�li teologicznej teolog prawos�awny, ks. Miko�aj Afanasjew, kt�ry wskaza� na istnienie zwi�zku przyczynowego pomi�dzy Eucharysti� jako sakramentalnym Cia�em Chrystusa a Ko�cio�em jako Jego Cia�em eklezjalnym. Natomiast w tradycji �aci�skiej epikleza konsekracyjna i komunijna s� od siebie oddzielone w spos�b bardziej radykalny, co w pewnej mierze sprzyja koncentrowaniu si� w ramach Eucharystii na przemianie dar�w eucharystycznych na niekorzy�� przemiany samego zgromadzenia eucharystycznego.
Z kolei wyr�nienie w ramach bizantyjskiej anafory epiklezy pentekostalnej par excellence zwi�zanej z pro�b� o zes�anie Ducha �wi�tego na lud i dary eucharystyczne dobrze koresponduje z hipotez� ks. Miko�aja Afanasjewa, kt�ryuto�sami� ustanowienie Ko�cio�a z Ostatni� Wieczerz�, a jego aktualizacj� z dniem Pi��dziesi�tnicy. Afanasjew r�wnie� wysun�� oryginaln� interpretacj� tych wydarze�, wskazuj�c nie tylko na trynitarn� genez� Ko�cio�a, ale wr�cz na jego genez� „eucharystyczn�”. Zdaniem bowiem tego prawos�awnego teologa, w dniu Pi��dziesi�tnicy aposto�owie odtworzyli Ostatni� Wieczerz� Chrystusa. Tym razem jednak Piotr zaj�� miejsce Jezusa, a pozostali aposto�owie zaj�li te same miejsca, kt�re zajmowali podczas Ostatniej Wieczerzy. W�wczas to podczas tej celebracji mia� na przebywaj�cych w wieczerniku zst�pi� Duch �wi�ty. Tej jednak hipotezy Afanasjewa nie potwierdza ani Nowy Testament, ani tradycja apostolska czy poapostolska.
Na podstawie powy�szej refleksji, mo�na stwierdzi�, i� ca�a celebracja Eucharystii jest nie tylko uobecnianiem m�ki, �mierci i zmartwychwstania Chrystua, ale jest tak�e nieustann� Pi��dziesi�tnic�. Co wi�cej, gdy ca�� Eucharysti� postrzega si� jako epiklez�, w�wczas w ramach jej celebracji nie przemienia si� jedynie chleb i wino, ale i S�owo Bo�e, a tak�e g��wny celebrans i sami uczestnicy. A bez przemiany uczestnicz�cych os�b, kt�re dokonuje si� dzi�ki S�owu Bo�emu i sakramentowi Eucharystii, ca�a celebracja by�aby bezowocna i sprowadza�aby �w sakrament jedynie do reistycznego jego rozumienia, kt�re akcentowa�oby tylko jego wymiar jurydyczny. Jednak takie spojrzenie na sakrament Eucharystii koncentrowa�oby si� jedynie na jego wa�no�ci w odniesierniu do substancjalnej zmiany chleba i wina w Cia�o i Krew Chrystusa. Natomiast owo „epikletyczne” spojrzenie na Eucharysti� pozwala na ukazanie ca�o�ci misterium tego sakramentu, kt�ry stanowi przecie� szczyt i �r�d�o �ycia liturgicznego dla obydwu tradycji.
Summary
Od pierwszej po�owy XIV w. kwestia momentu przemiany dar�w eucharystycznych, a w tym zw�aszcza miejsca i znaczenia epiklezy, sta�a si� jednym z najwa�niejszych zagadnie� poruszanych w polemikach mi�dzy teologami katolickimi i prawos�awnymi. Sp�r ten doprowadzi� do przeciwstawiania sobie w spos�b ekskluzywny dw�ch r�nych moment�w przemiany dar�w eucharystycznych: s��w ustanowienia i epiklezy konsekracyjnej. Takie ekluzywistyczne podej�cie do tego problemu nie dawa�o �adnych szans na porozumienie. Co wi�cej, po wielowiekowych sporach, wydaje si�, i� samo to zagadnienie by�o stawiane w niew�a�ciwy spos�b. Pewnego prze�omu w tej kwestii dokonali teologowie uczestnicz�cy w oficjalnym dialogu katolicko-prawos�awnym w latach osiemdziesi�tych XX wieku. Dla uczestnik�w dialogu sam moment konsekracji dar�w eucharystycznych nie stanowi� ju� przedmiotu polemiki, a samo poj�cie epiklezy r�wnie� zosta�o na nowo odczytane.
W kontek�cie niekt�rych sformu�owa� zawartych w ramach dialogu katolicko-prawos�awnego w niniejszym artykule zosta�y przedstawione oraz poddane analizie poszczeg�lne modlitwy epiklezy w ramach celebracji Eucharystii, zw�aszcza w tradycji �aci�skiej i bizantyjskiej. Najpierw om�wiono epiklez� w obrz�dach wst�pnych (ritus initiales), a nast�pnie epiklez� skrypturystyczn�, kt�ra �ci�le jest zwi�zana z proklamacj� Ewangelii. Potem przybli�ona zosta�a epikleza w modlitwie wiernych i epikleza w ramach rytu accessus ad altare. Najwi�cej jednak miejsca po�wi�cono epiklezie konsekracyjnej i komunijnej, jej historii i strukturze.
Na podstawie przeprowadzonych bada� mo�na stwierdzi�, i� ca�a celebracja Eucharystii jest nie tylko uobecnianiem m�ki, �mierci i zmartwychwstania Chrystua, ale tak�e nieustann� Pi��dziesi�tnic�. Co wi�cej, gdy ca�� Eucharysti� postrzega si� jako epiklez�, w�wczas w ramach jej celebracji nie przemienia si� jedynie chleb i wino, ale i S�owo Bo�e, a tak�e g��wny celebrans i sami uczestnicy. A bez przemiany uczestnicz�cych os�b, kt�re dokonuje si� dzi�ki S�owu Bo�emu i sakramentowi Eucharystii, ca�a celebracja by�aby bezowocna i sprowadza�aby �w sakrament jedynie do reistycznego jego rozumienia, kt�re akcentowa�oby tylko jego wymiar jurydyczny. Jednak takie spojrzenie na sakrament Eucharystii koncentrowa�oby si� jedynie na jego wa�no�ci w odniesierniu do substancjalnej zmiany chleba i wina w Cia�o i Krew Chrystusa. Natomiast owo „epikletyczne” spojrzenie na Eucharysti� pozwala na ukazanie ca�o�ci misterium tego sakramentu, kt�ry stanowi przecie� szczyt i �r�d�o �ycia liturgicznego dla obydwu tradycji.
Dalej w niniejszym artykule dokument ten b�dzie oznaczany skr�tem DMon, poczym b�dzie podawany numer cyfr� rzymsk� i numer punktu cyfr� arabsk�. W Polsce dokument ten ukaza� si� m.in. w: W.Hryniewicz, Ko�cio�y siostrzane. Dialog katolicko-prawos�awny 1980-1991, Verbinum, Warszawa 1993, s.35-44. Z orygina�u francuskiego prze�o�y� ten dokument ks. W.Hryniewicz OMI. Francuski orygina� tego dokumentuLe mystère de l'Eglise et de l'Eucharistie à la lumière du mystère de la Sainte Trinit�. (Munich 1982) ukaza� si� m.in. w: „Istina“ 28 (983), s.241-244 i „Ir�nikon“ 55 (1982), s.350-362.